jarekm pisze:
A Ty kolejny raz potwierdzasz że czytasz tylko tuby propagandowe jedynie słusznej partii. A to co napisałeś jest cytatem ze strony tego pana.
...
Wiedzy swojej nie opieram na czytaniu internetu tak jak Ty, lecz na 45 letniej pracy w energetyce kolejowej.
...
To typowa mentalność osób popierających jedynie słuszną partię.
Pisałem już wcześniej, że czytam WSZYSTKO, a przede wszystkim sięgam do źródła. Ten pogardzany przez Ciebie Internet, jest akurat najlepszym źródłem informacji, chociaż mimo wszystko nie powinien być jedynym. To co napisałem jest cytatem z ustawy, którą każdy może sobie ściągnąć z Internetu. O ile chce i umie z niego korzystać.
Taki jesteś przewrażliwiony na punkcie każdego słowa i ciągle szukasz dziury w całym, a sam ustawicznie insynuujesz względem innych, p. Tchórzewskiego czy mnie - wiesz co czytam, co oglądam, kiedy z domu wychodzę i kogo popieram. Jakbyś był nieco bystrzejszy, to byś zauważył, że do PiS-u podchodzę z dużym dystansem. Po prostu uważam, że będą lepsi niż obecna władza. Powiedz jeszcze co będę jutro jadł na obiad, sam jestem ciekawy Mnie to nie rusza, ale przynajmniej nie bądź hipokrytą. Rozmawiajmy o problemie, nie o nas.
Ogólnie ja do Ciebie o jednym, Ty do mnie o drugim. Tu nie chodzi o obrót energią ale o posiadanie praw do infrastruktury, które tę bezstronność obrotu może zakłócić. To tak jakby powiedzieć, że nie ma znaczenia kto jest właścicielem hipermarketu, ponieważ wszyscy możemy w nim zrobić zakupy. Naprawdę nie ma? Gdzie powędrują główne zyski i czy właściciel hipermarketu nie może wpływać na strukturę swoich dostawców, preferując tych z kraju swojego pochodzenia, a nie rodzimych? To przeczytajcie przykład z linku, który wrzucił lolo powyżej.
Na koniec - żeby nie było, że się z Tobą w niczym nie zgadzam - tak, masz rację, puszczenie na giełdę lub sprzedaż Enerdze (która podobno oferowała tę samą cenę, więc cały proces prywatyzacyjny mocno śmierdzi) byłoby lepsze.
jarekm pisze:
Ale to wrabianie mnie w alkoholizm jest nudne.
Serio? Proponowanie wypicia piwka, to wrabianie w alkoholizm? Muszę się zastanowić nad własnym życiem
jarekm pisze:
To tak samo jak powtarzanie że Polska jest w ruinie tak długo że sami w to uwierzyliście i chcecie aby inni również w to uwierzyli.
Nie, my chcemy, żeby inni zaczęli myśleć i zadawać pytania. Np. takie - skoro jest tak dobrze, to dlaczego mamy bilionowy dług, a rząd musiał kraść moje i Wasze OFE, żeby ten dług nie przekroczył konstytucyjnych norm, jak napisał lolo? Wiecie kto za to przede wszystkim zapłaci, jak już gospodarka padnie? Wy, drodzy wyborcy PO - młodzi, wykształceni i z kasą No bo przecież nie ci PiS-owscy emeryci, im już nie ma co zabierać.
Bayo, bayo!
Zigi pisze:
Spółki skarbu państwa mają tę zasadniczą wadę, że mają przestarzałe systemy zarządzania oraz brak woli do wprowadzania usprawnień - bo kolejne wybory mogą i tak ich wymieść - więc po co się starać. I dopóki będą to spółki skarbu państwa, to nic się w tej materii nie zmieni. Owszem, są wyjątki, w których dobrzy prezesi są doceniani i rządzą dłużej, np. prezes Lotosu. Ale już prezes Energi poleciał - zapewne zalazł komuś za skórę. Dlatego uważam, że państwo powinno się angażować w przemysł w absolutnie niezbędnym zakresie. A zwiększanie zaangażowania kosztuje nas wszystkich.
Czyli niby się nie da ale jednak się da Jak zarządzający "nie ma woli" do wprowadzania zmian, to zawsze można go zmienić. Jeżeli zwiększenie zaangażowania, ma przynieść większe wpływy do budżetu, w związku z większymi zyskami, to przecież raczej nas to będzie kosztować mniej, a nie więcej
To nie jest tak, że jestem całkowitym przeciwnikiem prywatyzacji - czasem daje ona niezbędny zastrzyk gotówki. Prywatyzacja prywatyzacji nierówna. Ale jeżeli ma się to odbywać kosztem utraty znacznych wpływów przez budżet państwa lub państwo traci pakiet większościowy w strategicznym sektorze (często się to dzieje za PO), to jestem jak najbardziej przeciw.
basta pisze:Polskie firmy najlepiej sobie radzą gdy ich politycy nie dotykają.
No to spójrzmy na listę najbardziej dochodowych polskich firm, m.in. KGHM, PGE, Orlen, Lotos, PGNiG, Tauron, Energa, Kompania Węglowa, PKO BP, PZU itd., jest tego dużo więcej. Wszystkie ze znaczącym udziałem Skarbu Państwa. No rzeczywiście, słabo sobie radzą
basta pisze:
Najgorsi politycy to ci co liżą łapska biskupom i biegają regularnie w świetle jupiterów do kościółka. Taki właśnie jest nasz nowy prezydent kraju który nie istnieje (tzn. jest w ruinie
Ok, to ja - do jakże trafnych pytań Pienia - dorzucam swoje:
1. Czy to znaczy, że jednym z najgorszych polityków był Bronisław Komorowski, którego przez ostatnie miesiące ustawicznie pokazywano siedzącego w kościele w pierwszej ławce, w świetle jupiterów?
2. Już wiemy od Ciebie, że nie można lizać łapsk biskupom, a księżom można? O ministrantów nie pytam ponieważ nie chcę wizyty policji w domu.
3. Czy jeżeli polityk będzie szedł do kościoła, a nie biegł, to już nie będzie najgorszy?
4. Czy jeżeli polityk będzie biegł do kościoła w innym świetle, niż światło jupiterów (np. światło latarni miejskich), to mieści się to w granicach tolerancji?
A teraz na serio - jeżeli Duda chodził od zawsze do kościoła (a chodził), a teraz by przestał, to stałby się oszustem. Ja cenię człowieka za to, że pozostaje sobą, nawet jakbym się z nim nie zgadzał. Przeszkadza to jakiejś standardowej niszy 4-5% ogółu obywateli, z czego 90% to czytelnicy Wyborczej i Krytyki Politycznej. Okej, szanuję, ale się przejmować nie zamierzam. Tam w komentarzach na dowolnie, losowo wybrany temat, zawsze musi się pojawić wątek złych katolików i spisku Kościoła. Podobny poziom opętania, jak część nawiedzonych moherów, wszędzie widzących żydowski spisek.