ukradli rower

[joasia1973]

już myślałam ,że w Polsce jest coraz fajnie. Ze już nie ma złodziei. A jednak. Moja wina zostawiłam rower na klatce schodowej. I to nie w nocy a rano. Musze poszukac jakis namiarów na niego jak nazwa bo nie pamieta. Taki stary rower, miał chyba z 10 lat. Jak ktoś z was gdzies może usłyszy ,ze za flaszke - bo inaczej nie wiem czy mógłby cos wiecej warty - a dla mnie miał djuże znaczenie emocjonalne i transportowe to prosze o kontakt. To była niebieska damka, z bagażnikiem. bez zarówek w światłach. Tak mi go brak, ryczeć mi się chce jak pomysle ,że ludzie są tak bezlitośni. Aha chyba trawers sie nazywal ale nie daje głowy.

[Ania Frania]

....nie wiem czy Cię to pocieszy ale nam z garażu zginęły 3 rowery......w tym jeden całkiem rozwalony.....

[ArturB]

na jakiej ulicy ?
I najlepiej jakieś zdjęcie wklej do forum roweru.

[joasia1973]

na Prusa a o zdjęcia sie postaram.

[ArturB]

Czyli obok mnie - Szkolna 6
Sluchaj u nas jest kamera na chodnik moze da sie wyciagnac cos z monitoringu z tych godzin i moze ten ktos pojechał w tym kierunku ?

[joasia1973]

ale kamera jest (w sumie nie wiem czy jeszcze jest) na podgląd placu zabaw. Poza tym kto ma to na podglądzie, spółdzielnia? Kurcze jak na złość nigdy nie zrobiła zdjęcia rowerowi a dokumenty poszły sobie hen. siedziałam na necie cały dzień żeby znaleźć ten model. To chyba unibike trawers damka. Już obsesji dostaje, nawet jak samochodem jadę to przypatruje się rowerom a nie drodze.


przepraszam ale nie wiedziałam jak wstawic zdjęcie i tak wykombinowałam. Malutkie ale innego nie znalazłam.

[ArturB]

Kamera obejmuje chodnik i pieszych.
Archiwum jeśli jest to w tkchopin.
A tak w ogóle to zapewne nikt nie patrzy w to co nagrywa poza sąsiadami zaglądającymi sobie w okno.

[Artur75]

Nie jesteś sama. Niestety, rowery to łakomy kąsek dla złodziei.
http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Row ... 41017.html

[signature]

Koledze z Norwida, dwa tygodnie temu ukradziono z piwnicy rower. Do dzisiaj chodzi wku...wiony i wcale mu się nie dziwię ... Wydał spore pieniądze na zakup, jeździł z dzieciakami na wycieczki a jakiś wuj mu go ukradł aby go sprzedać za parę groszy.
Rower wyglądał tak:



Takich rowerów mało jeździ po ulicach. Sam dużo jeżdżę i zwracam uwagę na rowery ale takiego UNIBIKE'a nigdy nie spotkałem. Najczęściej spotykane UNIBIKE są z przerzutkami zewnętrznymi i do tego są to najtańsze, podstawowe wersje. Kolega kupił go wyłącznie do rodzinnych niedalekich przejażdżek dlatego skradziony rower posiadał 7 biegów w piaście, dynamo również było w piaście. Siodełko żelowe na amortyzatorach, opony schwalbe city, rama 21'', koła 28'', kolor srebrny.
Zwróćcie uwagę, może spotkacie się z podobnym. Rower posiadał wizualne, dyskretne oznaczenia dzięki którym jesteśmy w stanie, bez sprawdzania numeru ramy stwierdzić ze 100 % pewnością, że to ten. Oznaczenia zostały zrobione specjalnie aby w razie kradzieży można było go zidentyfikować nawet widząc przejeżdżającą na nim osobę. Jak dacie radę to zróbcie zdjęcie jeśli zobaczycie taki rower. Nie opiszę jakie to oznaczenia aby wuj który go ukradł, przypadkowo czytając to forum nie usunął ich. Info o skradzionym rowerze nadaliśmy w Trójmieście, okolicznych wsiach oraz kilku innych miastach w Polsce. Mamy załączone śledzenie na portalach aukcyjnych.

[homek]

Dołączam do poszkodowanych niestety. W tym tygodniu skradziono mi rower, też z piwnicy, też Unibike, i też w okolicy - św. Wojciecha... gdyby przypadkiem komuś "rzucił" się w oczy to będę wdzięczny za informację...

[signature]

Zastanawia rejon w którym doszło do tych kradzieży.

[Artur75]

Czy ktoś z powyższych odzyskał swoją własność?

[Żuchu]

Ja myślę że kradną i za granice wożą i sprzedają bardzo drogo

[Artur75]

Ja myślę że kradną i za granice wożą i sprzedają bardzo drogo

Też tak myślę. Do Holandii albo do Chin wywożą i tam sprzedają za grubą kasę.

[fishcat]

Z tymi rowerami to jakaś masakra // Ostatnio włamano się do mnie do piwnicy, w bloku przy ul. Buczka. Prawie straciłem rower, ale coś mnie ruszyło i postanowiłem zczepić stary, uszkodzony rower z nowo zakupionym razem dwiema blokadami. Kiedy dotarła do mnie wiadomość, że piwnica jest otwarta i nie ma kłódki to... Prawdziwy szok i wzrost ciśnienia. Za to ulga, gdy zobaczyłem, że rowery nadal tam stoją nie do opisania...

U mnie było o tyle łatwo się włamać, że drzwi do klatki schodowej są notorycznie otwierane na oścież, a piwnica ciągle pozostaje niezakluczona. Wszystko to zasługa sąsiadów. Nieraz sprawdzałem drzwi piwniczne, i musiałem je zakluczyć (nawet ok. północy).

Teraz trzymam rowery w domu, bo strach jest ogromny. Mam nadzieję, że ten koszmar się wkrótce skończy ((