Warsztat samochodowy Reda zaprasza
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Połączenie drogowe Leśna-Cegielniana
Nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, ale wydaje się, że nasypy zlokalizowane w pobliżu ronda na międzytorzu i te przylegające do wiaduktu zostały zaprojektowane i co za tym idzie wykonane w sposób, co najmniej nie fachowy, po każdym większym deszczu samo rondo i ulice przyległe są ciągle zalane olbrzymimi ilościami błota, które to sukcesywnie następnego dnia jest usuwane a nasypy poprawiane i obsiane trawą i tak od kilku tygodni. Po ostatniej ulewie na rondo spłynęło tyle piachu, że musieli je nawet czasowo zamknąć, aby podgarnąć je z powrotem na nasypy. Na początku było to nawet „zabawne” mam na myśli „nierówną walkę z siłami natury”, ale teraz widać, że w przyszłości będzie to generowało olbrzymie koszty dla miasta, wiążące się zarówno z naprawą poboczy, ale i czyszczeniem kanalizacji burzowej. A rozwiązanie jest proste, wystarczyło przed ostatecznym uformowaniem nasypów wmontować w nie kratki trawnikowe, koszt w całości zapewne szybko by się zwrócił gdyż przy w/w. Naprawach ciągle jest zaangażowana spora grupa pracowników, sprzętu, że o zużyciu paliwa nie wspomnę, żenada.
Również poruszałem ten problem we wcześniejszych wpisach ,przecież to w jaki sposób Skanska wykańcza te nasypy to jest jeden wielki skandal .Takie pochyłości,które są niczym nie zabezpieczone muszą niestety skutkować każdo razowo po ulewach jakie były ostatnio ,jezdnie i chodniki były w poniedziałek tak zapiaszczone,że studzienka pod wiaduktem Gdynia-Wejherowo się zapchała i przy tak intensywnym deszczu nie odbierała wody co poskutkowało zalaniem jezdni i przez jakiś czas odcinek pod wiaduktem był nie przejezdny.Poinformowałem mailem Burmistrza żeby przypatrzył się jak Skanska odstawia fuchy i tak jak wspomniał icc2009 po każdej ulewie jest rzucana grupa ludzi aby jak najszybciej zatuszować swoje fuszerki a przecież termin oddania inwestycji już nie długo i ten problem i być może jeszcze inne spadną na miasto czyli na nas podatników.
Ja tam z budowlanki nie jestem, ale czy fakt, że skarpa jest zbyt pochyła i przy deszczu będzie się rozmywać nie jest winą projektanta, który powinien w jakiś sposób zrealizować tam zabezpieczenia w projekcie?wesand pisze:najszybciej zatuszować swoje fuszerki
Jam jest Huher - pierwsza maruda redzka ...
Interesująca jest scenka z 53 sek. filmiku. Jeden pan w pomarańczowym ubranku z zapałem próbuje udrożnić (chyba) studzienkę, zas pięciu tez w takich ubrankach dzielnie mu sekunduje....to pewnie zmiana czekajaca na swoja kolej
kryterium najniższej ceny w przetargach budowlanych i projektowych powoduje wybieranie słabych projektów i tanich byle jakich nie przemyślanych rozwiązań, które albo później trzeba poprawiać albo są beznadziejne w użytkowaniu albo jak w tym przypadku delikatnie mówiąc kłopotliwe. Koszt kratki trawnikowej jest pewnie znikomo mały tylko pewnie nie taki materiał nie został przewidziany w projekcie
Całej sceny nie zamieszczono... ale mogę zdradzić iż były trzy podejścia w moczeniu kijaRomek pisze: Interesująca jest scenka z 53 sek. filmiku. Jeden pan w pomarańczowym ubranku z zapałem próbuje udrożnić (chyba) studzienkę, zas pięciu tez w takich ubrankach dzielnie mu sekunduje....to pewnie zmiana czekajaca na swoja kolej
Ciekawi mnie czy te nasze spostrzeżenia na „FORUM” czyta ktoś z UM, lub chociaż jakiś radny? Fajnie było by wiedzieć, że poza mieszkańcami ktoś jeszcze interesuje się wydatkowaniem publicznych pieniędzy.
Skarpy ze świeżo usypanej ziemi nic nie utrzyma przy takiej ulewie. Umocni się dopiero jak obrośnie trawą lub innymi roślinami, bo korzenie będą trzymały. Nikt pewnie podczas budowy nie myślał, że aż takie ulewy będą i wypłuczą nawiezioną ziemię zanim rośliny się ukorzenią.
Nie jestem specjalistą od umacniania skarp, ale ktos na swiecie chyba wymyślił jak to sie robigoya pisze:Skarpy ze świeżo usypanej ziemi nic nie utrzyma przy takiej ulewie. Umocni się dopiero jak obrośnie trawą lub innymi roślinami, bo korzenie będą trzymały. Nikt pewnie podczas budowy nie myślał, że aż takie ulewy będą i wypłuczą nawiezioną ziemię zanim rośliny się ukorzenią.
Niewielka skarpę przy hotelu Wasko nie obsiewano trawą czekając az ona urosnie i zakorzeni się. Tam ułożono trawnik z rolki...i trzyma.
Jest oczywiście całe mnóstwo rozwiązań, poniżej prezentuje dwa: pierwsza wersja Tańsza, druga nieco droższa.Romek pisze: Nie jestem specjalistą od umacniania skarp, ale ktos na swiecie chyba wymyślił jak to sie robi
Zgadza się, te wszystkie metody funkcjonują na skarpach, ale położone na dopiero co nawiezionej ziemi i podlane taką ulewą jaka była w poniedziałek, też by spłynęły. Trawa z rolki też by zsunęła się, bo jest ciężka, a ziemia pod spodem luźna. Wystarczy, żeby woda dostała się pomiędzy warstwy. Poza tym nie wiem czy na tak dużych i stromych skarpach układają trawę z rolki, bo musi być dobrze dociśnięta do podłoża, żeby nie było powietrza pomiędzy trawą a podłożem, bo korzenie uschną, a na takie stromych nawet człowiek się nie utrzyma, nie mówiąc o sprzęcie zmechanizowanym. Kiedyś temat sama przerabiałam i wiem, że wcale nie jest tak prosto, jeszcze jak kasę chce się oszczędzać. Krzewy, trawa do obsadzania też musi być specjalna, bo musi mieć odpowiedni system korzeniowy taki, żeby skarpę "związał". Ale i tak, takiej ulewy żadna "świeża" skarpa nie wytrzyma.
A takie plastikowe kratki są ułożone na tych mniejszych skarpach, są trawą zarośnięte. Chodziłam tamtędy jak trawa była siana.
A takie plastikowe kratki są ułożone na tych mniejszych skarpach, są trawą zarośnięte. Chodziłam tamtędy jak trawa była siana.
Trawa z rolki się utrzyma i zapuści korzenie, wierz mi.... przybija sie ją specjalnymi kolcami, żeby się nie zsunęła, a wyjmuje wiadomo po ukorzenieniu. Szkoda tylko, że u nas się o tym nie myśli...goya pisze:Zgadza się, te wszystkie metody funkcjonują na skarpach, ale położone na dopiero co nawiezionej ziemi i podlane taką ulewą jaka była w poniedziałek, też by spłynęły. Trawa z rolki też by zsunęła się, bo jest ciężka, a ziemia pod spodem luźna. Wystarczy, żeby woda dostała się pomiędzy warstwy. Poza tym nie wiem czy na tak dużych i stromych skarpach układają trawę z rolki, bo musi być dobrze dociśnięta do podłoża, żeby nie było powietrza pomiędzy trawą a podłożem, bo korzenie uschną, a na takie stromych nawet człowiek się nie utrzyma, nie mówiąc o sprzęcie zmechanizowanym. Kiedyś temat sama przerabiałam i wiem, że wcale nie jest tak prosto, jeszcze jak kasę chce się oszczędzać. Krzewy, trawa do obsadzania też musi być specjalna, bo musi mieć odpowiedni system korzeniowy taki, żeby skarpę "związał". Ale i tak, takiej ulewy żadna "świeża" skarpa nie wytrzyma.
A takie plastikowe kratki są ułożone na tych mniejszych skarpach, są trawą zarośnięte. Chodziłam tamtędy jak trawa była siana.
Z ciekawości "zapytałem' wujka Google'a co tym sadzi. Metod umacniania skarp jest bez liku. Wybrano najgorszą, czyli wcale nie umocniono Inne metody wbrew pozorom nie są az tak drogie i pracochłonne. Tańsze niz wielokrotne naprawianie i czyszczenie zamulonych ulic.