To nie spostrzeżenia, ale fakty potwierdzone przez statystki. Co więcej, budowa takich pseudościeżek sprawia, że wmawia się nam, że miejsce rowerzysty jest na chodniku - kolorowym lub nie, ale na chodniku. I uwierzyło w to większość kierowców samochodów oraz rowerzystów. A cierpią na tym wszyscy - piesi, bo rozjeżdżają ich na chodnikach, rowerzyści - bo boją się wjechać na jezdnię, kierowcy - bo mają rowerzystów tu i tu i albo nie wiedzą co zrobić, albo trąbią, bo nie znają przepisów, a myślą że znają.
ps. ciekawostka: ciąg Leśna - Cegielniana - rowerzyści mogą jechać jezdnią w obu kierunkach po CAŁEJ długości. Przejedźcie się czerwoną kostką w Rumi, a zobaczycie ile razy kierowcy nie spodziewają się roweru, wyjeżdżając z podporządkowanej. Na ulicy takie sytuacje nie występują - tam każdy spodziewa się pojazdu.
Warsztat samochodowy Reda zaprasza
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Droga za Auchan czyli Obwodowa Reda - Kosynierów Rumia.
Nie jest - przynajmniej na drogach przelotowych, wzdłuż których są ścieżki - głównie o te mi chodziło. Oby nigdy nic Ci się nie stało. Ani nikomu innemu przez taki Twój wybór.kapelusznik pisze:Tak jest po prostu bezpieczniej
Ze skrzyżowaniami chyba rzeczywiście masz rację. Przynajmniej jeśli chodzi o takie drogi jak właśnie Leśna-Cegielniana.
I dzięki za informację dot. przepisu.
Dobrze, że napisałeś ;Dps. tak, mam samochód - często nim nawet jeżdżę
O wzajemnych relacjach pieszych, rowerzystów i kierowców samochodów pisalismy na forum wielokrotnie. O oznakowaniu i jakości dróg też.
Chciałbym, aby kierowcy samochodów zwracali uwagę na rowerzystów i pieszych. Boję się jeździć na rowerze jezdnią (miałem dwqa przykre incydenty)
Chciałbym, aby rowerzyści na ściezkach rowerowych jeździli z rozsadną predkością. Kilka razy byłem świadkiem groxnych kolizji "ścigantów" na ścieżce w Sopocie i na bulwarze w Gdyni.
Chciałbym, aby piesi, jeśli juz przez nieuwagę wewszli na ścieżke rowerową poruszali sie prawą strona, a nie (jak to częsta zauwazam chodzą tyralierą)
Chciałbym...jeszcze wiele chciałbym, lecz wiem, ze to tylko pobozne zyczenia
Chciałbym, aby kierowcy samochodów zwracali uwagę na rowerzystów i pieszych. Boję się jeździć na rowerze jezdnią (miałem dwqa przykre incydenty)
Chciałbym, aby rowerzyści na ściezkach rowerowych jeździli z rozsadną predkością. Kilka razy byłem świadkiem groxnych kolizji "ścigantów" na ścieżce w Sopocie i na bulwarze w Gdyni.
Chciałbym, aby piesi, jeśli juz przez nieuwagę wewszli na ścieżke rowerową poruszali sie prawą strona, a nie (jak to częsta zauwazam chodzą tyralierą)
Chciałbym...jeszcze wiele chciałbym, lecz wiem, ze to tylko pobozne zyczenia
-
- Bywalec
187 postów
- Rejestracja: 11 lat temu
Romek, to nie są pobożne życzenia. W wielu krajach to norma, wcale nieodległych I wcale nie ma tam lepszych ludzi, po prostu dba się o szczegóły - głównie projektując. Mamy gotowe rozwiązania, ale jakoś u nas opornie idzie czerpanie z nich. A warto.
Pienio - miałeś incydenty na ulicy, widziałeś też na DDR. Rozumiem, że na ulicy zderzenie może być poważniejsze w skutkach, ale zapewniam Cię, że jest ich wielokrotnie mniej. Wzdłuż Morskiej w Gdyni też jest ścieżka i jest znacznie mniej bezpieczna niż ulica. Jak ktoś chce jechać 10 km/h to oczywiście niech wybiera ścieżkę, ale i tak musi mieć oczy dookoła głowy.
Pienio - miałeś incydenty na ulicy, widziałeś też na DDR. Rozumiem, że na ulicy zderzenie może być poważniejsze w skutkach, ale zapewniam Cię, że jest ich wielokrotnie mniej. Wzdłuż Morskiej w Gdyni też jest ścieżka i jest znacznie mniej bezpieczna niż ulica. Jak ktoś chce jechać 10 km/h to oczywiście niech wybiera ścieżkę, ale i tak musi mieć oczy dookoła głowy.
Niestety nasze drogi rowerowe pozostawiają bardzo wiele do życzenia. Wydajemy na nie sporo kasy, a często pożytku nie ma z nich żadnego. Jeśli rower ma być normalnym środkiem transportu, a nie tylko rekreacją, to takie "ścieżki" jak od estakady do centrum, czy wzdłuż Kosynierów w Rumi, przeczą temu na całej linii. Można odnieść wrażenie, że lepsza taka niż żadna, bo rowerzysta nie przeciska się wśród samochodów, ale nie tędy droga.
Wyobraźcie sobie, że na całej długości ulicy Kosynierów, co 30 m powstałyby na jezdni progi zwalniające, a co 100 m szykana. Samochody jechałyby 10-20 km/h. Bezpieczeństwo 100%. Właśnie tak wygląda przeciętna ścieżka dla kogoś kto chce jechać rowerem szybciej niż rekreacyjnie.
Dlatego ja również (z nielicznymi wyjątkami) korzystam tylko z jezdni i z sympatią macham tym trąbiącym znaFcom przepisów.
Ideałem dla mnie byłby przepis, który zniesie nakaz jazdy rowerem szosowym po drodze rowerowej. Pewnie się nie doczekam, ale pomarzyć można.
Wyobraźcie sobie, że na całej długości ulicy Kosynierów, co 30 m powstałyby na jezdni progi zwalniające, a co 100 m szykana. Samochody jechałyby 10-20 km/h. Bezpieczeństwo 100%. Właśnie tak wygląda przeciętna ścieżka dla kogoś kto chce jechać rowerem szybciej niż rekreacyjnie.
Dlatego ja również (z nielicznymi wyjątkami) korzystam tylko z jezdni i z sympatią macham tym trąbiącym znaFcom przepisów.
Ideałem dla mnie byłby przepis, który zniesie nakaz jazdy rowerem szosowym po drodze rowerowej. Pewnie się nie doczekam, ale pomarzyć można.
Nie ma czegoś takiego jak bezpieczeństwo 100%
To teraz naprawdę już nie wiem po co ścieżki czy drogi i rowerowe. Może niech rowerzyści się w końcu na coś zdecydują.
A na tym odcinku to są jakieś progi zwalniające na drodze rowerowej?
A jak jedziesz ulicą to się nie zatrzymujesz na światłach jak masz czerwone?
Chcieliście w Redzie strefę 30km/h to ją macie a jak się zachowujecie?
Najlepiej to nawet pod znakiem Strefa zamieszkania walnąć tabliczkę - Nie dotyczy roweru
A najlepiej krzyczeć że chcecie być pełnoprawnymi uczestnikami ruchu. Tylko jakoś ciężko wam się tak zachowywać.
PS
Jeżdżę na rowerze.
To teraz naprawdę już nie wiem po co ścieżki czy drogi i rowerowe. Może niech rowerzyści się w końcu na coś zdecydują.
A na tym odcinku to są jakieś progi zwalniające na drodze rowerowej?
A jak jedziesz ulicą to się nie zatrzymujesz na światłach jak masz czerwone?
Chcieliście w Redzie strefę 30km/h to ją macie a jak się zachowujecie?
Najlepiej to nawet pod znakiem Strefa zamieszkania walnąć tabliczkę - Nie dotyczy roweru
A najlepiej krzyczeć że chcecie być pełnoprawnymi uczestnikami ruchu. Tylko jakoś ciężko wam się tak zachowywać.
PS
Jeżdżę na rowerze.
Widziałeś w jakim kontekście to pisałem?jarekm pisze:Nie ma czegoś takiego jak bezpieczeństwo 100%
Nie jestem typowym rowerzystą, więc mogę pisać tylko za siebie. I u mnie sprawa jest prosta: jeśli na jakimś odcinku drogi pojawia się ścieżka rowerowa, to dla mnie staje się ona nieatrakcyjna w sensie uprawiania kolarstwa szosowego. Zaczynam jeździć gdzie indziej i tyle. Oczywiście, jak zawsze, są wyjątki.jarekm pisze: To teraz naprawdę już nie wiem po co ścieżki czy drogi i rowerowe. Może niech rowerzyści się w końcu na coś zdecydują.
Tę rolę doskonale spełniają wyjazdy z posesji, krawężniki, wyjazdy z ulic (teoretycznie podporządkowanych), przystanki autobusowe, zaparkowane samochody, piesi, psy, koty. Z resztą, jeździsz na rowerze, przejedź się po ścieżce wzdłuż Kosynierów ze średnią prędkością 25-30 km/h. Sam zobaczysz. Specjalnie nie piszę o jeżdżeniu rekreacyjnym, wtedy każda ścieżka pasuje.jarekm pisze: A na tym odcinku to są jakieś progi zwalniające na drodze rowerowej?
Oczywiście, że tak. A jeśli tego nie robię - popełniam wykroczenie.jarekm pisze: A jak jedziesz ulicą to się nie zatrzymujesz na światłach jak masz czerwone?
Tam gdzie jeżdżę nie ma stref zamieszkania. Nie znam problemu.jarekm pisze: Chcieliście w Redzie strefę 30km/h to ją macie a jak się zachowujecie?
Najlepiej to nawet pod znakiem Strefa zamieszkania walnąć tabliczkę - Nie dotyczy roweru
Czy jadę samochodem, czy rowerem, jestem pełnoprawnym uczestnikiem ruchu. Nie mam z tym żadnego problemu.jarekm pisze: A najlepiej krzyczeć że chcecie być pełnoprawnymi uczestnikami ruchu. Tylko jakoś ciężko wam się tak zachowywać.
Nawet przy prędkości 10 km/h nie ma 100% bezpieczeństwamsn pisze:Widziałeś w jakim kontekście to pisałem?jarekm pisze:Nie ma czegoś takiego jak bezpieczeństwo 100%
Tę rolę doskonale spełniają wyjazdy z posesji, krawężniki, wyjazdy z ulic (teoretycznie podporządkowanych), przystanki autobusowe, zaparkowane samochody, piesi, psy, koty. Z resztą, jeździsz na rowerze, przejedź się po ścieżce wzdłuż Kosynierów ze średnią prędkością 25-30 km/h. Sam zobaczysz. Specjalnie nie piszę o jeżdżeniu rekreacyjnym, wtedy każda ścieżka pasuje.jarekm pisze: A na tym odcinku to są jakieś progi zwalniające na drodze rowerowej?
A te utrudnienia o których piszesz są również na jezdni
Może gdybym napisał 1000% to ta drobna ironia byłaby bardziej widoczna.jarekm pisze:msn pisze:Widziałeś w jakim kontekście to pisałem?jarekm pisze:Nie ma czegoś takiego jak bezpieczeństwo 100%
Tę rolę doskonale spełniają wyjazdy z posesji, krawężniki, wyjazdy z ulic (teoretycznie podporządkowanych), przystanki autobusowe, zaparkowane samochody, piesi, psy, koty. Z resztą, jeździsz na rowerze, przejedź się po ścieżce wzdłuż Kosynierów ze średnią prędkością 25-30 km/h. Sam zobaczysz. Specjalnie nie piszę o jeżdżeniu rekreacyjnym, wtedy każda ścieżka pasuje.jarekm pisze: A na tym odcinku to są jakieś progi zwalniające na drodze rowerowej?
jarekm pisze: Nawet przy prędkości 10 km/h nie ma 100% bezpieczeństwa
Ale nie chcesz przez to powiedzieć, że na jezdni stoją wiaty przystanków autobusowych, zaparkowane w poprzek samochody, a środkiem dumnie paradują mamy z wózkami?jarekm pisze: A te utrudnienia o których piszesz są również na jezdni
Nie ma co, takich "przeszkód" jakie na ścieżkach rowerowych są normą, nie uświadczysz na żadnej drodze. Nie wspominając już o wyjątkowo kreatywnych rozwiązaniach infrastrukturalnych. Na jezdni zwyczajnie takie coś by nie przeszło, bo trup ścieliłby się gęsto. I tu koło się zamyka. Płacimy za wątpliwej jakości drogi rowerowe i jakoś jest, bo jeździ po nich mało ludzi; rowerzystów jest mało, bo nie ma po czym jeździć.
Jak pisałem wcześniej - mi to nie przeszkadza - nie korzystam z dróg rowerowych (z wyjątkami). Ale wszem i wobec włodarze trąbią, że rower ma być jednym z elementów transportu. Jednocześnie wydają publiczne pieniądze na drogi rowerowe, które nimi nie są, nie spełniają nawet podstawowych norm. Gdyby takie kwiatki były codziennością na jezdni, to przy takim natężeniu ruchu wszyscy spotkalibyśmy się w SKM-ce. Rowerzysta, który chce normalnie jeździć i nie łamać przepisów nie ma łatwo i tyle.
- Salamandra
- Lider Forumowicz
1986 postów
- Rejestracja: 13 lat temu
Msn - co tu dodać - zgadzam się z Tobą w 100%. Prawidłowa ścieżka powinna być ciągłym, jednolitym wyraźnie oznaczonym traktem; oddzielonym zarówno od jezdni, jak i od chodnika. Tak, aby nikt nie był w stanie na niej zaparkować, wjechać wózkiem czy po prostu wejść i sobie spacerować. Dopóki tak nie będzie, zawsze wybiorę ulicę do przemieszczenia się rowerem, bo (także jako kierowca samochodu) wiem, czego mogę się tu spodziewać i dlatego wbrew pozorom jazda tutaj jest bezpieczniejsza. Na ścieżko-chodnikach nie obowiązują tak naprawdę żadne przepisy, a w każdym razie nikt ich nie przestrzega, samowolka jest totalna, więc nigdy tak naprawdę nie jest się pewnym na co, na kogo, na jaką sytuację się trafi.
A wracając bliżej do tematu, to właśnie zobaczyłem jak oznakowano ulicę Morską. Tu brawa za rozsądek, bo nie ma przekłamania w postaci znaku drogi rowerowej, której tam nie ma.
Jest znak C-16, czyli droga dla pieszych i znak T-? "Dopuszczony ruch rowerowy". Zwykle spotyka się T-22 "Nie dotyczy rowerów", ale u nas trochę inaczej
Podsumowując: kto chce, jedzie rowerem po jezdni, a kto chce jedzie po chodniku (ups. drodze dla pieszych).
Edit
tak to wygląda (fota z sieci):
http://www.rawicz.policja.gov.pl/biblio ... hDr1/a.jpg
Jest znak C-16, czyli droga dla pieszych i znak T-? "Dopuszczony ruch rowerowy". Zwykle spotyka się T-22 "Nie dotyczy rowerów", ale u nas trochę inaczej
Podsumowując: kto chce, jedzie rowerem po jezdni, a kto chce jedzie po chodniku (ups. drodze dla pieszych).
Edit
tak to wygląda (fota z sieci):
http://www.rawicz.policja.gov.pl/biblio ... hDr1/a.jpg
msn pisze:Ale nie chcesz przez to powiedzieć, że na jezdni stoją wiaty przystanków autobusowych, zaparkowane w poprzek samochody, a środkiem dumnie paradują mamy z wózkami?
Nie ma co, takich "przeszkód" jakie na ścieżkach rowerowych są normą, nie uświadczysz na żadnej drodze. Nie wspominając już o wyjątkowo kreatywnych rozwiązaniach infrastrukturalnych. Na jezdni zwyczajnie takie coś by nie przeszło, bo trup ścieliłby się gęsto. I tu koło się zamyka. Płacimy za wątpliwej jakości drogi rowerowe i jakoś jest, bo jeździ po nich mało ludzi; rowerzystów jest mało, bo nie ma po czym jeździć.
Niestety tak myślą Polacy, zrobić coś co jest bublem i potem się tym chwalić. W Holandii, kraju rowerów, nie ma czegoś takiego jak w Polsce, że chodnik jest 15cm wyżej niż ulica, a jak jest wjazd na posesje, to chodnik i ścieżka rowerowa nagle spada w dół a rowerzysta wybija sobie nadgarstki. Same krawężniki są tak zbudowane, że wjechanie na nie samochodem czy rowerem nie powoduje natychmiastowego zusemkowania koła.
Tak wygląda krawężnik przy ścieżce rowerowej, niezależnie czy jest między chodnikiem a ścieżką czy między ścieżką a chodnikiem.
Na tym zdjęciu podobnie, chodnik, ścieżka i ulica są prawie na tym samym poziomie.
Jam jest Huher - pierwsza maruda redzka ...
Mistrzostwo świata, czytając ten wątek, można odnieść wrażenie, że większość wolałaby, żeby ta ścieżka nie powstała
Takie trochę Polskie marudzenie
Nie ma ścieżki to miasto do kitu, bo nie szanuje rowerzystów, jest ścieżka to "kryminał" bo nie jest taka jak w Holandii, byłaby taka jak wkleił Huherko to byłaby zła, bo przecież wszyscy wiemy, że tego typu ścieżka byłaby zwykłym parkingiem
Ja jestem z tej ścieżki zadowolony, bo ja jeżdżę sobie rekreacyjnie. Jak Wy używacie roweru jako środka transportu to jeździjcie sobie ulicą. Mi wygodniej na takiej ścieżce, Wam na ulicy i ok
Piszecie tutaj, że jadąc taką ścieżką może wejść Wam pod rower Matka z wózkiem, może auto zaparkować i to jest niebezpieczne, a jak jedziecie ulicą i Tir Was spycha na maksa do krawężnika to nie jest niebezpiecznie?
To chyba nie wina ścieżki, że społeczeństwo jest niewyedukowane i łazi po ścieżkach rowerowych zamiast po chodniku
Też tak sądzęWicek pisze:Mistrzostwo świata, czytając ten wątek, można odnieść wrażenie, że większość wolałaby, żeby ta ścieżka nie powstała
Takie trochę Polskie marudzenie
Nie ma ścieżki to miasto do kitu, bo nie szanuje rowerzystów, jest ścieżka to "kryminał" bo nie jest taka jak w Holandii, byłaby taka jak wkleił Huherko to byłaby zła, bo przecież wszyscy wiemy, że tego typu ścieżka byłaby zwykłym parkingiem
Ja jestem z tej ścieżki zadowolony, bo ja jeżdżę sobie rekreacyjnie. Jak Wy używacie roweru jako środka transportu to jeździjcie sobie ulicą. Mi wygodniej na takiej ścieżce, Wam na ulicy i ok
Piszecie tutaj, że jadąc taką ścieżką może wejść Wam pod rower Matka z wózkiem, może auto zaparkować i to jest niebezpieczne, a jak jedziecie ulicą i Tir Was spycha na maksa do krawężnika to nie jest niebezpiecznie?
To chyba nie wina ścieżki, że społeczeństwo jest niewyedukowane i łazi po ścieżkach rowerowych zamiast po chodniku