kowalski pisze:ma byc skonczone 15grudnia a sa daleko w polu
to beda placic za nadgodziny;)
Przeczytaj o czym napisałem, nie ma słowa o jedzeniu czy piciu, czy dzwonieniu... na to są właśnie przerwy, o 10 czy 12 godzinach też nie pisałem - w tym wypadku strata pracodawcy proporcjonalnie wzrasta... podobnie jak praca w soboty czy niedziele... tego tez nie założyłem...Dorma pisze:Widzę że ty też pracujesz bite 10 czy 12 godzin (bo często są nadgodziny) bez przerwy. Powtarzam jeszcze raz :nie znam osoby która by w czasie pracy nie jadła, z nikim nie rozmawiała ( a znam takich co przez pół godziny plotkuja na korytarzu), nie robił sobie kawy, nie wchodził sobiew internet by załatwiac prywatne sprawy, nie prowadził prywatnych rozmów przez telefon (bo o tym tez nie wspomnieliscie)itd.Może to też policzcie u niepalących, bo tego sie nie liczy.Są też oczywiscie tacy, którzy i pala i robia to wszystko w czym wychodzi ze 2 godz. dziennie niepracuja wcale.
Na tym polega rzecz:Dorma pisze:Naprawde w to wierzysz? Bez pieniędzy nic sie nie zdziała. Urzędnicy też nie zdziałają.Można by media ściągnąć.. Inaczej nic nie wypali..