Warsztat samochodowy Reda zaprasza
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Budowa drogi 12 Marca
Sorry Artur, ale dlaczego ciągle upierasz się przy projekcie? Napisałem wcześniej - wykonawca (kierownik budowy) i inspektor nadzoru mają OBOWIĄZEK niedociągnięcia projektu zauważyć i zgłosić do poprawki. Błędy projektanta są bezsprzeczne i tu znów wraca sprawa nadzorowania przez inwestora, który błędny projekt puścił dalej do realizacji. Najważniejsza w tej ulicy jest jednak jakość wykonania-wiadommo jaka.
Cała dokumentacja przetargowa i projektowa jest w Internecie:
http://www.wrotapomorza.pl/pl/bip/gminy ... mId=147485
http://www.wrotapomorza.pl/pl/bip/gminy ... mId=147485
-
therminator
- Ja tu zaglądam
33 postów
- Rejestracja: 13 lat temu
Witam,
Do wieszania psów na wykonawcy chętnych jest wielu.
Trzeba było pogadać z kierownikiem budowy w zakresie zgłaszanych zarzutów - nie było by wtedy postów bez sensu.
Co do terminowości - droga była "gotowa" miesiąc przed terminem.
Rozmawiałem nie raz z kierownikiem (zakresie spraw mojej posesji) i wykonawca nie może zmienić projektu bo nikt mu tego nie odbierze.
Odbiór robót polega na sprawdzeniu zgodności realizacji z projektem.
Zjazdy, podjazdy, nachylenia chodników wynikają z norm i też nie mogą być zmieniane.
Dużo można zarzucic samemu projektowi:
- lokalizacje ścieżek rowerowych
- zbyt wysokie podniesienie drogi w stosunku do posesji leżących niżej
- nie uwzględnienie nachylenia wjazdów z drogi 12 Marca i dróg bocznych do posesji
- brak zarządzania wodą napływową z lasu
- w jednym miejscu obniżenie w którym stoi woda - jak studzienki nie odprowadzą
- i inne pomniejsze.
Mimo, że nie mam nic wspólnego z wykonawcą wypowiadam j.w. się gdyż w mojej ocenie większość zarzutów jest skierowana nie pod ten adres.
Krytykować każdy potrafi - a najlepiej Ci co tam nawet nie mieszkają, nie wybudowali nawet jednego murowanego budynku i nie wiedzą z czym wiąże się wybudowanie czego kolwiek.
Pozdrawiam Uczestników Forum
T.
Do wieszania psów na wykonawcy chętnych jest wielu.
Trzeba było pogadać z kierownikiem budowy w zakresie zgłaszanych zarzutów - nie było by wtedy postów bez sensu.
Co do terminowości - droga była "gotowa" miesiąc przed terminem.
Rozmawiałem nie raz z kierownikiem (zakresie spraw mojej posesji) i wykonawca nie może zmienić projektu bo nikt mu tego nie odbierze.
Odbiór robót polega na sprawdzeniu zgodności realizacji z projektem.
Zjazdy, podjazdy, nachylenia chodników wynikają z norm i też nie mogą być zmieniane.
Dużo można zarzucic samemu projektowi:
- lokalizacje ścieżek rowerowych
- zbyt wysokie podniesienie drogi w stosunku do posesji leżących niżej
- nie uwzględnienie nachylenia wjazdów z drogi 12 Marca i dróg bocznych do posesji
- brak zarządzania wodą napływową z lasu
- w jednym miejscu obniżenie w którym stoi woda - jak studzienki nie odprowadzą
- i inne pomniejsze.
Mimo, że nie mam nic wspólnego z wykonawcą wypowiadam j.w. się gdyż w mojej ocenie większość zarzutów jest skierowana nie pod ten adres.
Krytykować każdy potrafi - a najlepiej Ci co tam nawet nie mieszkają, nie wybudowali nawet jednego murowanego budynku i nie wiedzą z czym wiąże się wybudowanie czego kolwiek.
Pozdrawiam Uczestników Forum
T.
NIe wyobrażam sobie oddania inwestycji z budowanymi właśnie progami na przejściach dla pieszych. to jest niewiarygodne jak są one budowane , wyższych nie widziałem. Znam dwa przypadki przeszoerowania podwozia na tych progach, Jutro napiszę oficjany protest. Nie neguję tych progów pewnie są potrzebne ale nie tak wysokie z tak stromym najazdem. A już szczególną bekę milie moi znajomi jak przeanalizowali fragment drogi z progiem. Chodnik się zniża do wysokości drogi na przejściu dla pieszych po czym aby przejść trezba się wspiąć na próg i zjechac na poziom drogi na wysepkę i znowu się wspiąć na próg dla przeciwległego kieurnku jazdy aby znowu zejśc na chodnik na poziomie drogi po drugiej stonie jezdni - Kto to wymyślił????
Dodam do poprzednich wypowiedzi: te progi to ostateczna kompromitacja!!! Kto coś takiego wymyślił niech poda się do dymisji natychmiast!!! Czegoś takiego nie widziałem i w zestawieniu z przejściem dla pieszych to idiotyzm do potęgi.
Dodam jeszcze, że nie zgadzam się z kolegą broniącym wykonawcę. Fakt nie może on robić niczego wbrew projektowi, ale musi zgłosić do poprawy zauważone błędy i tu jest pies pogrzebany. Nie można budować wszystkiego - jeśli w projekcie są głupoty (a jest ich wiele) to trzeba to zgłosić.
Dodam jeszcze, że nie zgadzam się z kolegą broniącym wykonawcę. Fakt nie może on robić niczego wbrew projektowi, ale musi zgłosić do poprawy zauważone błędy i tu jest pies pogrzebany. Nie można budować wszystkiego - jeśli w projekcie są głupoty (a jest ich wiele) to trzeba to zgłosić.
-
therminator
- Ja tu zaglądam
33 postów
- Rejestracja: 13 lat temu
Witam,
Jak znam życie - to wszystko zależy od osób odpowiedzialnych za nadzór inwestycji (U.M.Reda).
Zmiana projektu nie jest taka prosta (zmiana, terminy, dofinansowanie itd.) - ale to już temat zamknięty. Nie mi rozsądzać co i kto powinien poprawić.
Droga nie jest idealnie zaprojektowana i wykonana, jednak się cieszę, że jest, gdyż w perspektywie opadów, roztopów i aury jesienno-zimowo-wiosennej jest kołem ratunkowym dla mieszkańców i ich aut.
Najciekawsze są obecnie progi.
O ile idea ich obecności jest uzasadniona to ich parametry techniczne oraz nawiązania do części chodnikowej - są skandaliczne.
Jak kolega już napisał - obniżanie chodnika, żeby zaraz się potknąć o próg - jest bardzo ciekawym rozwiązaniem. Łudzę się, że ma to coś wspólnego z odprowadzeniem wody z odcinów drogi.
Za wysokość tych progów - to zlecający powinien się tłumaczyć - i to grubo.
Wykonanie progów podniesionych o 5 cm w stosunku do drogi spowolni 99% aut, a i w przypadku najechania z pełną prędkością nie uszkodzi auta.
Wykonane progi mają chyba z 15-20 centymetrów wysokości - co UNIEMOŻLIWIA ich przejechanie niżej zawieszonym autom z dłuższym przodem bez uszkodzenia sobie czegoś.
To już chyba podpada pod konkretne paragrafy, gdyż ogranicza zakres eksploatacji drogi.
Co więcej - nie widziałem tych progów (może nie na ten rzut patrzyłem) w projekcie.
Czyli to jest jakaś dokładka z czyjeś inicjatywy (idea OK, technicznie - skandal).
Za chwilę będą opady śniegu, który zamarźnie i jeszcze podniesie te progi (bez gwarancji, że przed progami o tyle samo podniesie najazd).
Odśnieżarki też będą miały problemy z poprawnym oczyszczeniem tak wysokich progów.
To co jeszcze teraz da się przejechać na sucho i mokro - po opadach śniegu może skutkować tym, że zlecający może znaleźć się w telewizji - jako autor regionalnego bubla roku, który zepsuł nową, dofinansowaną przez Unię inwestycję, czyniąc ją nieprzejezdną.
Kiedy jest jakieś spotkanie, gdzie można poruszyć kwestię realizacji tych progów - jak i zgłosić zastrzeżenia?
Kto będzie ponosił koszty uszkodzonych zimą aut?
Jak znam życie - to wszystko zależy od osób odpowiedzialnych za nadzór inwestycji (U.M.Reda).
Zmiana projektu nie jest taka prosta (zmiana, terminy, dofinansowanie itd.) - ale to już temat zamknięty. Nie mi rozsądzać co i kto powinien poprawić.
Droga nie jest idealnie zaprojektowana i wykonana, jednak się cieszę, że jest, gdyż w perspektywie opadów, roztopów i aury jesienno-zimowo-wiosennej jest kołem ratunkowym dla mieszkańców i ich aut.
Najciekawsze są obecnie progi.
O ile idea ich obecności jest uzasadniona to ich parametry techniczne oraz nawiązania do części chodnikowej - są skandaliczne.
Jak kolega już napisał - obniżanie chodnika, żeby zaraz się potknąć o próg - jest bardzo ciekawym rozwiązaniem. Łudzę się, że ma to coś wspólnego z odprowadzeniem wody z odcinów drogi.
Za wysokość tych progów - to zlecający powinien się tłumaczyć - i to grubo.
Wykonanie progów podniesionych o 5 cm w stosunku do drogi spowolni 99% aut, a i w przypadku najechania z pełną prędkością nie uszkodzi auta.
Wykonane progi mają chyba z 15-20 centymetrów wysokości - co UNIEMOŻLIWIA ich przejechanie niżej zawieszonym autom z dłuższym przodem bez uszkodzenia sobie czegoś.
To już chyba podpada pod konkretne paragrafy, gdyż ogranicza zakres eksploatacji drogi.
Co więcej - nie widziałem tych progów (może nie na ten rzut patrzyłem) w projekcie.
Czyli to jest jakaś dokładka z czyjeś inicjatywy (idea OK, technicznie - skandal).
Za chwilę będą opady śniegu, który zamarźnie i jeszcze podniesie te progi (bez gwarancji, że przed progami o tyle samo podniesie najazd).
Odśnieżarki też będą miały problemy z poprawnym oczyszczeniem tak wysokich progów.
To co jeszcze teraz da się przejechać na sucho i mokro - po opadach śniegu może skutkować tym, że zlecający może znaleźć się w telewizji - jako autor regionalnego bubla roku, który zepsuł nową, dofinansowaną przez Unię inwestycję, czyniąc ją nieprzejezdną.
Kiedy jest jakieś spotkanie, gdzie można poruszyć kwestię realizacji tych progów - jak i zgłosić zastrzeżenia?
Kto będzie ponosił koszty uszkodzonych zimą aut?
Polecamy
