Re: Złamane postanowienia planu miejscowego
: |9 Sie 2012|, o 18:14
A ty wciąż swoje jak koń z klapkami na oczach. Gdybyśmy mieli taką wolę to ogrodzilibyśmy działkę po granicy i w ten sposób znacznie utrudnili komunikację.Skoro tego nie zrobiliśmy to znaczy,że nie ma w nas woli egzekwowania własności.Ogrodzenie zaś terenu własnego,po to by mieć komfort jakiegoś ładu i spokoju,nie uważam, aby było tworzeniem getta.Dopóki był teren otwarty trawniki były wydeptane i zaśmiecone ,krzewy poniszczone.Ponieważ nie da się zmienić mentalności ludzi,którzy nie szanują cudzej własności i pracy włożonej póty istnieć będą płoty,mury i parkany.Uważam,że problem nie tkwi w płotach lecz w ludziach.Maximreality pisze:Skwituje to tylko tym, ze Ty masz prawo myslec swoje a ja swoje, jestemsy porpostu innymi (znacznie) ludzmi
Fajnie ze udoestepniliscie ten kawaleczek chodnika dla wszystkich, super, dzieki za łaske Szczerze nie myslalem o tym, czy to wasz czy nie wasz, ale zawsze macie jeszcze szanse to odgrodzic