Spółdzielnia Mieszkaniowa w Redzie (Słoneczna)
Oczywiscie że to nie jest tajemnicą dla członków spółdzielni bo materiały są dostepne na stronie internetowej .
Trudno dyskutować jak brak zainteresowanych. Problem również w tym, aby dyskutować to trzeba wiedzieć o czym, czyli zapoznać sie z materiałami na walne. Bo tak to możemy podyskutowac również o wysepkach Langerhansa
Trudno dyskutować jak brak zainteresowanych. Problem również w tym, aby dyskutować to trzeba wiedzieć o czym, czyli zapoznać sie z materiałami na walne. Bo tak to możemy podyskutowac również o wysepkach Langerhansa
strfiburku,może masz i rację,ale ja dzięki wspaniałemu pomysłowi naszych władz,niestety nie mogę wejść na stronkę i poczytać,bom hasło zgubiła,a czasu nie ma ,żeby po nowe się zgłosić.Także nie podyskutuje z Tobą...ale może Zuza
Ryszard nie jest członkiem spółdzielni?Czemu kiepsko będzie z ogródkiem ,już dawno temu czytałam czy słyszałam ,że kto będzie chciał zajmować się kawałkiem ziemi przy swoim oknie czy balkonie to będzie musiał odprowadzić do spółdzielni jakaś kwotę.Będzie to na zasadzie dzierżawy.Ja nie widzę w tym nic złego,chyba ,że się mylę?
No widzisz ja mam w tej sprawie odmienne zdanie.Każdy z nas płaci za utrzymanie zieleni/koszenie sprzątanie,ewentualnie za sadzonki jakiś roślin/Osoba,która posiada przy balkonie ogródek sama o niego dba,czyli kosi sadzi,pieli i sprząta.Nie mówiąc o tym,że wykosztowała się na rośliny.Tak więc wyręcza spółdzielnię z tych czynności za które płaci w czynszu/element składowy/I uważasz,że powinna płacić za to co sama własnym kosztem zorganizowała i o co dba.Wiem,powiesz,że inni też powinni mieć dostęp do terenu.Ha,ha ale czy ci inni włożyli choć garstkę pracy czy funduszy w ten ogródek.Po co komu dostęp do terenu pod balkonem z parteru,jak sam mieszka np na III piętrze.Uważam,że to takie kargulowe podejście.sam nie zeżre i drugiemu nie da.Inaczej sprawa by się miała,gdyby pod tym balkonem ktoś jakieś uprawy miał przynoszące mu dochód-wtedy taka opłata za dzierżawę miałaby sens,póki co to jest nadinterpretacja prawa/moim skromnym zdaniem/
Nie nie w żadnym wypadku nie uważam ,że chce mieć dostęp do tego co sobie zasadził sąsiad,ten kawałek ziemi nie jest mi do niczego potrzebny ,spacerować mogę po parku.Ale tak jak wszystko i ta sprawa ma dwie strony,u mnie sąsiad na przykład ogrodził sobie nasadził krzaczorów i dziko rosną,a sam ,od czasu do czasu sierpem trawę kosi.W tym wypadku wolałabym ,żeby jednak wszędzie było równo i zajęła się tym spółdzielnia.
Przeczytałem materiały i jestem szczęśliwy jak gwizdek: oto Spółdzielnia nasza przez Duże "S" wykazała zysk bilansowy w wysokości około 124 tys. zł. Super Nie wiem tylko, dlaczego dla potrzeb remontowych brakuje ponad 100 tys, na które należy się zadłużyć za zgodą Walnego. Oznacza to mniej więcej tyle, że w kasie jest pusto bo "lokatorzy nie płacą" natomiast wynik bilansowy jest doskonały i pozwala na wypłacenie sowitej premii ludziom którzy solidnie wypracowali ten super wynik bilansowy. Odpłatność za ogródki itepe pozwoli osiągnąć jeszcze lepszy zysk bilansowy w kolejnym roku co przełoży się na jak najbardziej zasłużone podwyżki wynagrodzeń i premii dla autorów tego sukcesu. Kasa spółdzielni może być przy tym równie pusta ale nic to, liczy się bilans na papierze.
Powstrzymałbym się od tego komentarza, gdyby nie uzasadnienie pomysłu o ogródkach: troska Spółdzielni o sprawiedliwe opłacanie podatku od nieruchomości. Co najmniej naciągane, biorąc pod uwagę to iż nic to spółdzielni nie obchodzi, od dawna sami się z burmistrzem rozliczamy.
A propos bilansu, nieznośny biegły rewident upiera się że w bilansie po stronie aktywów nie powinna figurować kwota roszczeń od SM Energetyk (540tys). Gdyby się zastosować do zaleceń rewidentów, SM Słoneczna nie ma zysku a jakieś 400tys w plecy jeśli wrzucimy to do roku 2011.
Pomijam zasadność roszczeń bo tu się mogę z Zarządem zgadzać - tamci się nie rozliczyli z naszych składek i poszli. Natomiast obawiam się że nic już od nich nie zobaczymy.
Punkt dotyczący zgody na dowolne zadłużanie (bez limitu, z tego co widzę) jest niebezpieczny i proponuję uściślenie (ile, na co i po co i jak) albo odrzucenie. Od dawna znamy zamiar rozłożenia płatności za wykonanie dociepleń ale możemy się tylko domyślać o co chodziło autorowi Uchwały 14 bo interpretacji takiego zapisu może być nieskończona ilość. Zarząd może równie dobrze zaciągnąć kredyt jaki chce bo my przecież nie wiemy ile z tych dwóch baniek w tej chwili brakuje.
Powstrzymałbym się od tego komentarza, gdyby nie uzasadnienie pomysłu o ogródkach: troska Spółdzielni o sprawiedliwe opłacanie podatku od nieruchomości. Co najmniej naciągane, biorąc pod uwagę to iż nic to spółdzielni nie obchodzi, od dawna sami się z burmistrzem rozliczamy.
A propos bilansu, nieznośny biegły rewident upiera się że w bilansie po stronie aktywów nie powinna figurować kwota roszczeń od SM Energetyk (540tys). Gdyby się zastosować do zaleceń rewidentów, SM Słoneczna nie ma zysku a jakieś 400tys w plecy jeśli wrzucimy to do roku 2011.
Pomijam zasadność roszczeń bo tu się mogę z Zarządem zgadzać - tamci się nie rozliczyli z naszych składek i poszli. Natomiast obawiam się że nic już od nich nie zobaczymy.
Punkt dotyczący zgody na dowolne zadłużanie (bez limitu, z tego co widzę) jest niebezpieczny i proponuję uściślenie (ile, na co i po co i jak) albo odrzucenie. Od dawna znamy zamiar rozłożenia płatności za wykonanie dociepleń ale możemy się tylko domyślać o co chodziło autorowi Uchwały 14 bo interpretacji takiego zapisu może być nieskończona ilość. Zarząd może równie dobrze zaciągnąć kredyt jaki chce bo my przecież nie wiemy ile z tych dwóch baniek w tej chwili brakuje.