Myślę, że miał telefon służbowy ( jak zazwyczaj maja dostawcy do kontaktu) i dał telefon ( w sumie dał zadzwonić) do szefowej, która strikte pracuje na miejscu i może sie odnieść do pretensji odbierającego pizze.Myślę, że nie dal numeru tylko dal po prosty zadzwonic ze swojego telefonu. Wiadomo, że kierowca jest tylko kierowcą i współczuję mu, że musi sie użerać z ludzmi i tłumaczyć się za wszystko na co tak naprawde nie ma wpływu. I rozumiem jak najbardziej dostawce, że sie martwi o pracę ( wiadomo jak teraz jest z praca ), bo wiadomo, że odpowiedzialność szefostwo zrzuci na pracownika nie na swoja niekompetencjeWicek pisze:a mnie zaciekawiło coś innego
Dobrze zrozumiałem, że dostawca dał Ci swój telefon, żebyś zadzwoniła do Szefowej?
Skoro się tak trząsł to po co dawał Ci telefon... dziwny gościu, chyba szybciej go wywalą za to, że rozdaje telefony do Szefowej na prawo i lewo niż za to, że przywozi pizze droższą o 7 zł niż było w menu
Dokładnie tak.Dorma pisze: odpowiedzialność szefostwo zrzuci na pracownika nie na swoja niekompetencje
Złego słowa nie mogę napisać - ZAWSZE szybko, gorąca i pyyyyyszna pizza (piracka the best!). Dostawcy więcej niż uprzejmi, gdy raz zdarzyło się spóźnienie, to nas o tym uprzedzono telefonicznie. Innym razem przez pomyłkę doliczono dwa razy dowóz (zorientowaliśmy się już po wsunięciu pizzy 
) - zadzwoniłam i powiedziałam o tym, poproszono aby przy następnym zamówieniu przypomnieć, to nie policzą dowozu. Oczywiście nie pamiętałam o tym i się gruuuubo zdziwiłam, gdy dostawca wręczając kartoniki z pizzą powiedział "dziś nie liczymy dowozu, bo ostatnio był policzony podwójnie, prawda?" 
godzeel pisze:Właśnie spróbowałem pizzy z pizzerii "Pod Modrzewiem" i muszę powiedzieć, że gorszej pizzy chyba nie jadłem. Ciasto miało zakalec albo było nie dopieczone. Pieczarki wysuszone i chyba moczone w occie, żeby przedłużyć datę spożycia. Sos? Zamawiałem sos czosnkowy a dostałem 50g śmietany, jeszcze do tego słabej jakości. Tragedia, jednym słowem. Może kucharz miał zły dzień, ale nie powinien czegoś takiego wypuszczać z kuchni. Jedyne co dobre to niska cena, ale co to za ekonomia skoro zjadłem 2 kawałki, bo byłem strasznie głodny, a zapłaciłem 25zł. Reszta pizzy wylądowała niestety w śmietniku. (Pies zjadł tylko kawałki kurczaka i resztę zostawił..)
) Adam Źle się czyta taki post usiany błędami ortograficznymi Dlatego pisząc post, wbudowany słownik podkreśla na czerwono wyrazy napisane niepoprawnie. Wystarczy kliknąć i poprawić zgodnie (lub nie) z sugestią słownika...kowalski pisze:Nie wszyscy są biegli na komputerze dlatego są i błedy.
To nie jest chyba nic trudnego? BTW - błędy nie mają nic wspólnego z biegłością obsługi kompa 
No weź przestańkowalski pisze:Nie wszyscy są biegli na komputerze dlatego są i błedy.
A co ma biegłość w pisaniu na komputerze do nieznajomości ortografii? Chcesz powiedzieć, że gdyby pisał odręcznie, to byłyby rzeczy, a nie żeczy i klienci a nie klijenci? 
