Mam ogromna prośbę do mam które lubią i kupują dzieciom ubrania w sklepach z używana odzieżą, aby napisały, czy są usatysfakcjonowane jakością jak i cenami ubranek które można nabyć w Redzie w sklepach z odzieżą używaną.
Nie jestem z Redy, ale chciałabym w Redzie otworzyć sklep z odzieżą używaną wyłącznie dziecięcą.
Pytania są następujące:
Czy takowy sklep w Redzie już istnieje, jeśli tak to czy spełnia wasze oczekiwania jakościowo i cenowo?
Jakie używane ubrania dla dzieci kupujecie najczęściej i w jakich cenach?
Co w sklepie z odzieżą używaną jest dla was istotne i sprawia, że odwiedzacie go kolejny raz.
Mi chodzi o sklepik nie typowy lumpeks ale odzież dziecięca używana podzielona na strefy na prawo chłopiec, na lewo dziewczynka, na środku niemowlaki. Ubranka poukładane na wieszakach tematycznie czyli np spodenki, sukienki,bluzeczki,bluzy oczywiście każdy asortyment poukładany także wiekowo od 56 do 152 cm.
Wydzielony kącik zabaw tak aby maluszki mogły się zając zabawa gdy mamy szukają dla nich odzieżowych perełek no i oczywiście przymierzalnia aby w razie potrzeby i ochoty maluszki mogły sobie przymierzać ciuszki.
Jak myślicie było by wzięcie na takie coś?
Jak dla mnie pomysł fajny, ale nie wiem czy spotka się z akceptacją u innych, którzy moga stwierdzić, że przecież w zwykłym lumpeksie także jest odzież dla dzieci więc po co odwiedzać ten z odzieżą tylko dla dzieci.
Z moich obserwacji wyniki,że w lumpeksach jest dość mało odzieży dziecięcej ok 10-15 % ogółu towaru, z czego te najlepsze za wygórowane ceny znikają w dniu dostawy lub w dniu wyprzedaży a reszta ubrań niestety zalega bo poniszczona.
Wiadomo właściciele lumpeksów idą na taniochę kupują niesort i tam znajdują wszystko od odzieży z metkami po śmieci i nie raz wywieszają na wieszak takie rzeczy, które niejedna mama by nie ubrała dziecku nawet na podwórko, ale skoro się za to zapłaciło trzeba to opchnąć choćby za 1-2 zł.
Ja zaopatrywałabym sklep tylko w odzież sortowaną, nawet na potrzeby klientów np więcej bluz z kapturami, czy dresów, bluzek z długim rękawem, bo wiem,że takich ciuszków nigdy dość i zawsze mi schodzą dość szybko.
Cenowo raczej w granicy rozsądku bluzeczki dł rękaw 5 zł, bluzy 6 zł, dresy także.Najdrożej 10-12 zł kurtki i kombinezony dziecięce, czy obuwie, które także czasem się trafia w workach.
Jak myślicie, czy warto zaszaleć z takim czymś w Redzie?
Warsztat samochodowy Reda zaprasza
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Sklep z odzieżą używaną dla dzieci.
Ja bym do takiego sklepu poszła. Jest komis (ale wychodzi dość drogo) - drugi juz zbankrutował, w lumpeksach faktycznie ciężko coś wyszperać, no chyba że w tym koło warzywniaka, ale tam zaczęli sprowadzać nowe rzeczy z Anglii, są fajne, ale dość drogie jak na nasze warunki - body 10zł, sukienki 20-25zł. Jesli faktycznie łatwiej byłoby coś znaleźć, ciuszki byłyby w dobrym stanie, a ceny przystepne, mogłoby chwycić. Osobiście mam 2 dzieci i o tyle, o ile małe rzeczy mozna utrafić, tak dla 4 latka to już niemal cud. Powodzenia!
- redziaczki
- Wygadany Lider
2023 postów
- Rejestracja: 13 lat temu
Jest nowy komis dziecięcy Rajdek koło dworca
-
- Forumowicz
74 postów
- Rejestracja: 11 lat temu
powiem wam tak, jak niektóre matki-wariatki za zniszczone szmaty, bo tak to trzeba nazwać życzą sobie 20zł od sztuki + prowizja lumpka/komisu to wychodzi na to, że komisy są pełne rzeczy które nie schodzą. a panie w komisach biorą, no bo może się sprzeda.
drugą niestety opcją są matki-idiotki, które oddają do komisu - zwłaszcza zabawki - po cenie droższej niż nowe z auchana...
dlatego komisy padają...
znam sprawy dość dobrze
drugą niestety opcją są matki-idiotki, które oddają do komisu - zwłaszcza zabawki - po cenie droższej niż nowe z auchana...
dlatego komisy padają...
znam sprawy dość dobrze
valencianistas pisze:powiem wam tak, jak niektóre matki-wariatki za zniszczone szmaty, bo tak to trzeba nazwać życzą sobie 20zł od sztuki + prowizja lumpka/komisu to wychodzi na to, że komisy są pełne rzeczy które nie schodzą. a panie w komisach biorą, no bo może się sprzeda.
drugą niestety opcją są matki-idiotki, które oddają do komisu - zwłaszcza zabawki - po cenie droższej niż nowe z auchana...
dlatego komisy padają...
znam sprawy dość dobrze
Zapewne kupują w lumpie za 2-3 zł za sztukę i chcą zarobić a się nie narobić
#januszebiznesu