wesele w tawernie viking w redzie
: |1 Paź 2009|, o 14:02
Urzadzalam tam wesele i zdecydowanie nie polecam.Ogolnie mozna to opisac jako jeden wielki burdel.Jedzenie owszem dobre, panie kelnerki tez spisywaly sie swietnie, ale Pani od organizowania nie popisala sie.Inaczej umawiala sie tydzien przed weselem, a dzien przed uroczystoscia byla znowu inna rozmowa. Kto to widzial, zeby przed weselem TEGO SAMEGO DNIA robic stype!!!!!!!!!! Nie moglismy za bardzo dekorowac sali mimo,ze umowa byla taka, ze niby mamy wolna reke, bo jest stypa kilka godzin przed weselem i nie wypada, zebysmy cokolwiek robili, tymbardziej, ze stoly byly juz poustawiane i nakryte. Bylo wielkie zamieszanie z winietkami. Jako, ze byla wlasnie stypa to stoly byly inaczej ustawione, wiec Pani zapytala czy ktos nie moglby przed samym weslem wpasc na szybko i je poustawiac.Hmm pewnie zaraz po kosciele jak juz jechali goscie.Dalismy Pani dokladne instrukcje co do tego jak ma te winietki ustawic (zgodzila sie to zrobic), ale co sie okazalo gdy juz przyjechalismy na wesele, ze stoly stoja inaczej niz Pani nam powiedziala i winietki automatycznie tez zle sa poustawiane.Nie bylo czasu na cokolwiek, wiec podczas gdy z mezem przyjmowalismy zyczenia druhny zbieraly winietki, bo nie bylo jak na szybko ich na nowo ukladac.Wszelkie dekoracje na stolach tez musiala robic pani organizatorka, bo stypa skonczyla sie ok 3h przed weselem i oczywiscie te dekoracje rowniez pozostawily wiele do zyczenia.Rzeczy po weselu odbieralam przez kolejne 3 dni i to po upomnieniu sie o nie.Porazka.Pozniej znajoma potwierdzila, ze w tej knajpie zawsze sa cyrki i panuje kompletna dezorganizacja, zeby robic stype przed weselem ludzie czego to wlasciciele knajp nie robia zeby tylko zarobic pare groszy.