jarekm pisze:
Nie masz pojęcia co to Spółdzielnia Mieszkaniowa. Spółdzielnia to ja i reszta współwłaścicieli firmy co nazywa się Spółdzielnia Mieszkaniowa. Więc nikt nam nic nie robi, robimy sobie sami. A robimy bo nas stać, bo mamy na to pieniądze. Może zacznij sam ogarniać.
No ja Ci właśnie to napisałem, tylko innymi słowami Fajnie, że sam do tego doszedłeś
jarekm pisze:
Zaraz a co i w jaki sposób Kukiz chce dać. Na razie to tylko obiecuje gruszki na wierzbie w zamian za poparcie jego ideologi. Oczywiście według Ciebie jedynej słusznej ideologii. .
Ooo Matko... A gdzie ja napisałem, że cokolwiek od niego popieram? Gdzie ja w ogóle wcześniej coś o Kukizie pisałem? Albo wiesz co, nie odpowiadaj. Szkoda mi czasu, jak Ty czytać ze zrozumieniem nawet nie potrafisz
No i to co wrzucił Pienio, jest kolejnym przykładem na "ruinę" w Polsce. Ruinę gospodarczą. No ale mamy baseny, hale, zachodnie banki, korpo centrum, gdzie możecie pracować za 1500zł na telefonie, przejścia dla pieszych z UE, nowe ocieplenia bloków i jabłonki za oknem. Możecie się cały dzień patrzeć przez okno, a nie zobaczycie tej ruiny, której szukacie, bo jej zazwyczaj namacalnie nie widać! (no chyba, że w szpitalach ) Bo nie o ruinę ze sterty cegieł chodzi. Jedyny błąd PiS-u to użycie niewłaściwego słowa, bo jak widać trzeba mówić prosto, drukowanymi literami i z podkreśleniem, gdyż połowie osób ruina z kupą gruzu się kojarzy.
Dlaczego Niemcy są sumarycznie (nie per capita) najbogatszym krajem w Europie? Głównie dlatego, że są największym eksporterem. Dlaczego są największym eksporterem? Ponieważ mają własny przemysł. W Polsce doprowadzono celowo do upadku licznych gałęzi przemysłu, ponieważ cała Europa Środkowo-Wschodnia miała być rynkiem zbytu towarów zachodnich i źródłem taniej siły roboczej. Tzw. neokolonializm. To tyle z historii, a czy dziś jest inaczej?
PiS chce m.in. odbudować polski przemysł, repolonizować (nie nacjonalizować) banki, wesprzeć drobnych przedsiębiorców, przy jednoczesnym opodatkowaniu wielkich sieci handlowych, a także chce zachować w posiadaniu państwa strategiczne spółki. Chcą, bo jak im wyjdzie ciężko stwierdzić. Ale to i tak krok do przodu w stosunku do PO, które wyprzedaje co się da, jak ostatnio w przypadku PKP Energetyka i wcześniej przy próbie sprzedaży Lasów Państwowych. Dzięki PO-PSL (nie zapominajmy o tym związku zawodowym rolników, który istnieje tylko po to, żeby obsadzać swoimi rodzinami wszystkie agencje rolne), 97% majątku Skarbu Państwa zostało sprywatyzowane. Podobno to dobrze, bo to dobry biznes. No cóż, dla mnie to głupota i zwykłe złodziejstwo.
PO prywatyzowało nie ze względu na interes spółek, tylko założyło, że zyskami z prywatyzacji będą zmniejszać zadłużenie kraju. To tak, jakbym spłacał kredyt gotówką z wyprzedaży sprzętu AGD / RTV z własnego mieszkania. Rozsądkiem tego nazwać nie można, raczej paniką.
Już Adam Smith mówił, że wolność jednostki (i kraju) jest wprost proporcjonalna do ilości własności jaką ona posiada. Tak jak napisałem wyżej, na Zachodzie to rozumieją i swoich strategicznych spółek nie sprzedają. My swoje sprzedajemy, to jak mamy być bogaci jak kraje zachodnie? Nawet Milton Friedman przestrzegał przed sprzedawaniem przedsiębiorstw państwowych, a jak wiadomo z PiS-u on nie jest, poglądami jest często po przeciwnej stronie i nawet Nobla dostał, więc coś tam wie Szkoda, że ta LIBERALNA PO, nie słucha ludzi, do których się rzekomo odwołuje.
Każdy powinien sobie sam odpowiedzieć na pytanie, czy strategiczne polskie spółki i zasoby naturalne powinny być w rękach polskich, czy zagranicznych.
No i mamy kolejne źródło straszenia PiS-em - zagranicę, która się boi, że przestaniemy być wielkim targowiskiem ich produktów i postawimy na własny przemysł. Mają pieniądze, są właścicielami licznych mediów, to mogą sponsorować tę idiotyczną propagandę
Zigi pisze:To i ja odniosę się do kilku poruszonych kwestii
Dług zagraniczny - jak gospodarka się rozwija, to i zadłużenie rośnie. Ważna jest relacja długu do PKB. Jest tutaj trochę do poprawy, ale i tak jest lepiej niż w większości rozwiniętych krajów europejskich.
Ogólnie ta masz dużo racji w tym co piszesz, aczkolwiek z tym powyżej to ja się nie do końca zgadzam. Oczywiście, że wraz ze wzrostem gospodarki rośnie zadłużenie, ale napędzanie gospodarki kredytami i zadłużeniem prędzej czy później musi doprowadzić do kolejnego kryzysu (i tak się z resztą cyklicznie dzieje). Znam kilka przedsiębiorstw, które funkcjonują i rozwijają się bez kredytowania, reinwestując zyski. Dług to zawsze zło i należy go zmniejszać, a nie tłumaczyć, że jest ok, bo i tak PKB rośnie i wszyscy tak robią. No to Ci mityczni "wszyscy" robią źle.
Zigi pisze:
Indoktrynacja dzieci. Najgorsze, co może przytrafić się dziecku, to utrwalanie szkodliwych ról społecznych, typu "mama przy garach i z odkurzaczem", a "tata w pracy". To jest indoktrynacja. Moi chłopcy bawią się niekiedy lalkami, bo to uczy empatii, a dziewczynka moich znajomych składa z klocków auta, bo to uczy kreatywności.
Ogólnie to się w większości zgadzam ale czego ma uczyć przebieranie chłopców w sukienki i malowanie im paznokci? Że bycie jak Ania Grodzka jest fajne? Trzeba znać umiar, a nie jedną indoktrynację zastępować jeszcze durniejszą ideologią.
Zigi pisze:
Polska a sprawa ukraińska. Prawda jest taka, że Ukraińcy jak najbardziej doceniają naszą rolę w tym, co się wydarzyło w ich kraju, ale nasze zaangażowanie w procesy mediacyjne nie byłoby dla nich korzystne.
Dla nich byłoby, dla Ruskich nie
Zigi pisze:
Stadiony. Jestem przeciwny dopłatom do komercyjnych imprez, które się tam odbywają. Ale pamiętajmy, że one powstały przy okazji organizacji Euro 2012.
Wiadomo, że trzeba je było zbudować ale można to było zrobić taniej. Zarządzanie nimi po EURO to też osobna historia.
Pindolino to też nieporozumienie, tak jak zakup śmigłowców dla armii od Francuzów. Bydgoska PESA zrobiłaby lepsze pociągi, a kasa zostałaby w Polsce. Tak jak Świdnik śmigłowce. Kolejna klasyczna różnica między PO, a PiS. Ci pierwsi jak zwykle dali odpłynąć kasie za granicę. O tym, że bez sensu było kupować tak szybkie pociągi, skoro nasza infrastruktura nie umożliwia rozwijania tak dużych prędkości nawet nie wspomnę. Zaczęli od dupy strony, trzeba było najpierw tory zmienić, a potem pociągi kupować. Nowe składy Intercity wcale nie są dużo gorsze, przetrzymalibyśmy do tego czasu.