Forum mieszkańców miasta REDA :: e-reda.pl

Zmieni się rząd i pieniądze na OPAT się znajdą? A gdzie one (te pieniądze) są obecnie?

Podzielam pogląd Marcina

W uchwalaniu budżetu chodzi właśnie o to, że pieniądze "się znajdują" nie są brane z tajnej kasy 100m pod Sejmem, w której jest tyle i tyle i więcej nie można

Zależy na co pieniądze są przeznacza. Po krótkiej refleksji stwierdzam, że jeśli inny rząd chciałby próbować zmniejszyć dług publiczny po aktualnym rządzie - to rzeczywiście przyszłość OPATu jest niepewna.

Ja tam cały czas rozważałbym referendum dot. samo-opodatkowania samorządów. Może coś by się.

Pieniadze są albo ich nie ma. Chcemy więcej pieniędzy w budzecie to musimy zmniejszyc wydatki, zwiększyc/zmienić podatki lub zaciagnąc kolejny kredyt (w duzym skrócie tak to wygląda)
Jeśli jest inna droga, to chetnie ja poznam. zastosuję ja w moim domowym budżecie

No niestety budżet państwa a budżet domowy to dwie różne sprawy.

Odsyłam do odpowiednich źródeł

Pienio pisze:No niestety budżet państwa a budżet domowy to dwie różne sprawy.

Odsyłam do odpowiednich źródeł

Nie takie znów różne. W każdym gospodarstwie dużym, czy małym wydatki nie moga przekroczyc dochodów.

tez odsyłam do 'odpowiednich źródeł"

Czy Twoim zdaniem obecnie wydatki państwa polskiego nie przekraczają jego dochodów?
A może dochody wyrównują wydatki?
A może udaje się państwu coś zaoszczędzić, tak jak w dobrze prowadzonym gospodarstwie domowym?

Pienio pisze:A może udaje się państwu coś zaoszczędzić, tak jak w dobrze prowadzonym gospodarstwie domowym?

A co to właściwie znaczy? Jak gospodarstwo domowe trzyma pieniądze w skarpecie, to dobrze zarządza budżetem domowym? Czy też powinno zgromadzone środki zainwestować, by zaprocentowały na przyszłość, na dzieci? A gdy gospodarstwo domowe weźmie kredyt na budowę domu, zamiast mieszkać u rodziców, to też źle zarządza domowym budżetem?

A kto powiedział, że oszczędzanie to trzymanie w skarpecie? Inwestowanie jest jedną z form oszczędzania.
A kredyt - no tu już bym się nie zgodził, że to dobry pomysł. Ale to chyba rozmowa na inny temat

Romek pisze:Zmieni się rząd i pieniądze na OPAT się znajdą? A gdzie one (te pieniądze) są obecnie?

Podzielam pogląd Marcina

Jakoś na inwestycje dla Gdańska pieniądze się znajdują i o co Gdańsk występuje to to dostaje

Więc mi się wydaje, że obecna władza ma po prostu jakiś chory problem z Gdynią i dlatego OPAT za rządów Doniego nie powstanie

Mnie najbardziej zaskakuje, że mimo wszystko Gdynia głosuje na PO

Pienio pisze:A kto powiedział, że oszczędzanie to trzymanie w skarpecie? Inwestowanie jest jedną z form oszczędzania.

Pytanie, czy jesteś gotów zaciągnąć zobowiązanie, by zainwestować. Są tacy, dla których inwestowanie w ten sposób, jak i kredyty konsumenckie, to prosty rachunek ekonomiczny. Nic nadzwyczajnego. To, że miasta postępują w analogiczny sposób, mnie osobiście nie dziwi. Dla mnie gmina, która ma nadwyżki budżetowe, jest przykładem złego zarządzania funduszami.

Wicek pisze:Więc mi się wydaje, że obecna władza ma po prostu jakiś chory problem z Gdynią i dlatego OPAT za rządów Doniego nie powstanie
Mnie najbardziej zaskakuje, że mimo wszystko Gdynia głosuje na PO

Zgadzam się, że Gdynia nie ma lekko z władzami krajowymi. Problem w tym, że nie miałaby lekko z każdą z opcji politycznych, bo Prezydent Gdyni nie reprezentuje żadnej z partii. Więc to, na kogo głosują wyborcy w ogólnokrajowych wyborach nie ma w tym wypadku szczególnego znaczenia. Większe znaczenie ma, na kogo głosują w wyborach lokalnych...

Pisałeś o kredycie na budowę domu, a nie na inwestycję Zależy jeszcze jakie przeznaczenie tego domu i jakie warunki spłaty.

Co do inwestowania, chętnie wymienię się poglądami (i czegoś nauczę) w odpowiednim temacie, panie MODERATORZE

Zigi pisze:...Problem w tym, że nie miałaby lekko z każdą z opcji politycznych, bo Prezydent Gdyni nie reprezentuje żadnej z partii. Więc to, na kogo głosują wyborcy w ogólnokrajowych wyborach nie ma w tym wypadku szczególnego znaczenia. Większe znaczenie ma, na kogo głosują w wyborach lokalnych...

rządziło już SLD i Gdynia nie maiła problemów, rządził PIS i Gdynia nie maiła problemów (zresztą Szczurek był chyba nawet doradcą Kaczyńskiego), rządzi PO i:
- zabrali Gdyni Dowództwo Marynarki Wojennej (przeniesiono do Warszawy)
- teraz planują zabrać szpital (przeniesiony do Gdańska)
- zabronili budowy lotniska z pieniędzy miasta (bo rzekomo będzie konkurencją dla Gdańska, ale Gdańskowi nie zabroniono budowania za krajowe pieniądze dróg do Portu w Gdańsku, który jest konkurencją dla Gdyni )

czekam na kolejne ruchy, kiedy pociągi będą dojeżdżać tylko do Gdańska, a nie do Gdyni

Masz racje o tyle, że żadna opcja polityczna nie będzie Gdyni ciągnąć za uszy, bo żadna nie sympatyzuje z lokalnymi władzami... problem polega na tym, ze PO nie tylko nie pomaga, ale robi wszystko by utrudnić... ale wyborcy w Gdyni i tak głosują na PO...bo inaczej wygra PIS
I dlatego te dwie partie są na siebie skazane i obu to pasuje
Jedna straszy drugą, a wyborcy w Polsce są bardzo nie świadomi i łatwo nimi manipulować

Moim zdaniem wygrana PiS-u w żaden sposób nie poprawiłaby położenia Gdyni w relacji z władzami. Szybszym i skuteczniejszym rozwiązaniem byłaby zmiana prezydenta Gdyni, ale z Gdyni nie jestem, więc się nie wtrącam

Wszystkie partie maja geby wypełnione frazesami. zwłaszcza przed wyborami. Potem nadchodzi czas działania i okazuje się, że tego nie mozna zrobić, tamtego też nie...a wszystkiemu winni poprzednicy:-)
Wszyscy doskonale wiedzą, że wiele więcej nie zdziałają, bo w kasie pustki. Mozna jedynie przekładac z lewej kieszeni do prawej, lub odwrotnie...

Nie wdaje sie w dyskurs na temat inwestycji, obligacji, prywatyzacji, reformy podatków, ubezpieczeń, górnictwa etc. To nie ten watek.

Zigi pisze:Moim zdaniem wygrana PiS-u w żaden sposób nie poprawiłaby położenia Gdyni w relacji z władzami....

a to mi też ciężko ocenić... na pewno jednak czy wygrał by PIS czy SLD czy Palikot to gorszej pozycji niż obecna Gdynia mieć nie będzie

Zresztą warto zauważyć, że PO jako jedyna z liczących się partii nie odwiedziła Gdyni podczas kampanii. Miller z SLD był w Gdyni, Kaczyński z PISu też odwiedził Gdynie... Tusk-a oczywiście nie było

Zigi pisze:...Szybszym i skuteczniejszym rozwiązaniem byłaby zmiana prezydenta Gdyni, ale z Gdyni nie jestem, więc się nie wtrącam

no ale to jest bez sensu

Mieszkańcy Gdyni są zadowoleni ze swojej lokalnej władzy...ale mają ją zmienić, bo w fotelu premiera zasiada człowiek, który ma do Gdyni jakiś chory uraz?