Strona 1 z 1
AMA o pracy kierowcy taxi
: |23 Maj 2013|, o 09:10
autor: MarcinGTD
Zobaczymy może się przyjmie.
Pracowałem 3 lata jako kierowca TAXI
Chcesz znać tajniki tej pracy , koszty z tym związane itp?
Odpowiem na wszystkie pytania.
Re: AMA o pracy kierowcy taxi
: |23 Maj 2013|, o 11:41
autor: herring
Może być ciekawy temat więc zacznę od dwóch pytań które sprowokują kolejne:
w jakim mieście jeździłeś?
korporacja czy wolny strzelec?
Re: AMA o pracy kierowcy taxi
: |23 Maj 2013|, o 11:59
autor: redziaczki
Czy w środowisku taksówkarzy jest stosowanie naciągania klientów przez wydłużanie trasy dojazdu?
Re: AMA o pracy kierowcy taxi
: |23 Maj 2013|, o 12:36
autor: MarcinGTD
1) Jeździłem w Gdyni
2) Przez pierwsze 2 lata jeździłem w korporacji po tym czasie na tzw małego koguta czyli niezrzeszony
3) Jak jeździłem w grupie i był klient na telefon lub z kartą to nie było takiej możliwości żeby oszukać (po prostu dobrze znają ceny i trasę)
Jak ja osobiście wolałem dłuższą trasę np. ze skwerku w stronę Obłuża to jeździłem ul. Polską ok 600m dłuższa trasa i komuś to nie odpowiadało to odejmowałem jeden impuls od końcowej ceny.
Zdarza się naciąganie klientów nocą głównie ( ale nie tylko) przez niezrzeszonych kierowców.
A już wole się nie wypowiadać na temat kierowców z dworca bo to jest już zaginanie czasoprzestrzeni (kurs o wartości 13-18zł kosztuje ok 40).
Wiadomo też że inaczej traktuje się obcokrajowców np. pod pretekstem np pokazania mu czegoś ciekawego można wydłużyć trasę lub szybciej wbic taryfę powrotną tzn 3 lub 4, jak mówi że zła taryfa to pokazuje mu cennik i jest napisane że w granicach administracyjnych miasta jest 1 lub 2 a poza 3 lub 4. (cennik w Gdyni jest po polsku i angielsku)
Re: AMA o pracy kierowcy taxi
: |23 Maj 2013|, o 13:06
autor: redziaczki
A jak z zarobkami w korporacji i po za?
Re: AMA o pracy kierowcy taxi
: |23 Maj 2013|, o 13:52
autor: MarcinGTD
Z roku na rok coraz słabiej.
Na początku jak jeszcze nie wiedziałem co i jak to miałem w sezonie ok 3 tyś a poza sezonem ok 2 tyś dla siebie
Jak już nabrałem pewności siebie i nauczyłem się co i jak było coraz lepiej.
Ale co z tego że było coraz lepiej skoro coraz mniej ludzi jeździło paliwo drożało składka do grupy drożała trzeba było więcej kombinować .
Aż w końcu zrezygnowałem z korporacji i podwyższyłem sobie stawki.
Jeździłem mniej niż w grupie ale kasowałem więcej oraz nie traciłem paliwa na dojazdy po klientów i nie płaciłem składki wtedy 350zł miesięcznie, aktualnie ok 400zł miesięcznie.
Jako niezrzeszony przez wakacje po odliczeniu paliwa lekkich remontów samochodu zus'u i ogólnego życia zostało mi ok 10tyś zł odłożone start 1 czerwiec koniec 30 sierpień.
Teraz chłopaki mówią że z jednej całej nocki(20 - 4 rano) w weekendowy piątek ok 100 a sobotę 150zł ciężko jest najeździć ( obrotu a nie zarobku)
Jeszcze 2 lata temu piątek minimum 200zł a sobota minimum 300zł i to do maksymalnie godziny 3 a bywało i po 500zł
Mój osobisty rekord 1720zł z jednej nocki z czego koszty paliwa zus itp to było 120zł więc na czysto z nocki 1600zł
Ale bywali dużo lepsi