Warsztat samochodowy Reda zaprasza
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Targowisko w środku reprezentacyjnej ulicy miasta.
Ja też mam dosyć tego, że nie można tam normalnie przejść tylko trzeba uważać, żeby na mnie nie najechał jakiś samochód który akurat sie wciska pod biedronkę, pod same drzwi. Truskawki są moim zdaniem mniejszym problemem ( dodajmy sezonowym - 2 miesięcznym). to powinna byc ulica tylko dla ludziBalbina pisze:Pszczółka nikogo nie obraża,ma rację ,dośc tych cyrków na tej ulicy.Od kiedy tam mieszkam zawsze były jakieś afery,jak ulica była naszej spółdzielni to nikt tam nie handlował,był porządek,a teraz bałagan i pełno śmieci.Wyrzucane są zgniłe truskawki na trawnik przy 22 i lata tam stado much-fuj!mało tego ,raz się pokusiłam i kupiłam tam truskawek pół kosza,to się okazało,że nie mają wagi i dostałam na "oko",tyle,że 0,8kg.Zawsze myślałam,że w koszu powinno byc 2kg.I co kupiłam drogo,przepłaciłam.Mam pretensję do siebie,że dałam się zrobic w balona.A sklep mam pod nosem.Cywilizowany!
Jeśli chodzi o kupowanie truskawek to ja 100 razy bardziej wole kupić na takim stoisku niz sztuczne owoce w markecie. W ogóle staram sie kupować w warzywniakach których jest coraz mniej a najlepiej z pola. Jeszcze przywioza pod blok.. A wy narzekacieBalbina pisze:justynka pisze:Nie trzeba kupować i tyle.Problem się sam rozwiąże.quote]
Masz rację ,jakby ludzie przestali kupowac u takich ,to nie mieli by tu nic do roboty.Jeśc trzeba,tylko warto kupowac w tam ,gdzie wiesz co jesz.
Problem nie tkwi w truskawkach,trzeba je jeść ,zwłaszcza polskie,bo najlepsze.Tyle tylko,że targowisko jest w mieście i tam powinny być sprzedawane ,a nie na ulicy w opłakanych warunkach sanitarnych.Sprzedawca nie ma dostępu do wc itp,może dłubie w nosie ,a potem ty to jesz.Dorma pisze:Balbina pisze:Jeśli chodzi o kupowanie truskawek to ja 100 razy bardziej wole kupić na takim stoisku niz sztuczne owoce w markecie. W ogóle staram sie kupować w warzywniakach których jest coraz mniej a najlepiej z pola. Jeszcze przywioza pod blok.. A wy narzekaciejustynka pisze:Nie trzeba kupować i tyle.Problem się sam rozwiąże.quote]
Masz rację ,jakby ludzie przestali kupowac u takich ,to nie mieli by tu nic do roboty.Jeśc trzeba,tylko warto kupowac w tam ,gdzie wiesz co jesz.
Stoisko ,to stoisko-kram,powinno być na rynku,a nie na jezdni.Lubisz kupować z ziemi,gdzie muszki się bzykają, a kurz i brud,i ołów benzyny osiada?Pani sprzedająca nie ma gdzie umyć rąk i takimi sprzedaje.Dziwię ci się toż to średniowiecze,nie wspominając,że ulica to ulica ,a nie rynek!Dorma pisze:No właśnie.. Dlatego napisałam, że sztuczne.. To wole kupowac nasze na stoiskach. Zwłaszcza, że to tylko miesiąc praktycznie
cwaniactwem jest taki handelek,bez kosztów,najmowanie ludzi za psi pieniądz,żeby tam stali cały dzień.Taki truskawkarz obstawia tymi kramami całe miasto,dyktuje ceny,a sam przyjeżdża po puste kosze i kaskę.Sama słyszałam jak taki opierdzielał kobitkę bo za mało sprzedała To co tojest-średniowiecze i wyzysk,grzechulecki pisze:Balbina cytat. Balbinko przecież na "oko" widać różnicę pomiędzy 2kg a 0,8 kg. Różnicę widać wizualnie i czuć po wadze. A 0,8 kg to nawt nie pół koszyka. Coś ściemniasz balbinko. Pozatym dajcie na luz. Jest sezon na truskawki i pewnie większość mieszkańców jest zadowolona. A nazywanie tego murzyńskim rynkiem jest daleko europejskie. Wstyd robić takie porównania. Pszczółko -cwaniaki nie sprzedają truskawek!!!raz się pokusiłam i kupiłam tam truskawek pół kosza,to się okazało,że nie mają wagi i dostałam na "oko",tyle,że 0,8kg.Zawsze myślałam,że w koszu powinno byc 2kg.I co kupiłam drogo,przepłaciłam.Mam pretensję do siebie,że dałam się zrobic w balona
Dormo nie o to chodzi czy truskawki są sztuczne czy nie ,tylko gdzie powinny być sprzedawane.Na pewno nie na jezdniach!Dorma pisze:Balbina pisze:Jeśli chodzi o kupowanie truskawek to ja 100 razy bardziej wole kupić na takim stoisku niz sztuczne owoce w markecie. W ogóle staram sie kupować w warzywniakach których jest coraz mniej a najlepiej z pola. Jeszcze przywioza pod blok.. A wy narzekaciejustynka pisze:Nie trzeba kupować i tyle.Problem się sam rozwiąże.quote]
Masz rację ,jakby ludzie przestali kupowac u takich ,to nie mieli by tu nic do roboty.Jeśc trzeba,tylko warto kupowac w tam ,gdzie wiesz co jesz.
Pół kosza chciałam ,ale nie mają wagi to co wyczujesz te 20dkg,bo ja nie, nie mam oka,co nie znaczy,że można mnie rolować.Dlatego uważam to za wysoce nie cywilizowane:bez wagi,bez warunków sanitarnych i na drodze -to co to jest jak nie murzyński targ?grzechulecki pisze:Balbina cytat. Balbinko przecież na "oko" widać różnicę pomiędzy 2kg a 0,8 kg. Różnicę widać wizualnie i czuć po wadze. A 0,8 kg to nawt nie pół koszyka. Coś ściemniasz balbinko. Pozatym dajcie na luz. Jest sezon na truskawki i pewnie większość mieszkańców jest zadowolona. A nazywanie tego murzyńskim rynkiem jest daleko europejskie. Wstyd robić takie porównania. Pszczółko -cwaniaki nie sprzedają truskawek!!!raz się pokusiłam i kupiłam tam truskawek pół kosza,to się okazało,że nie mają wagi i dostałam na "oko",tyle,że 0,8kg.Zawsze myślałam,że w koszu powinno byc 2kg.I co kupiłam drogo,przepłaciłam.Mam pretensję do siebie,że dałam się zrobic w balona
Czepiasz się, jakbyś nie miała innych problemów, piszesz cztery (!) posty z rzędu, a porównanie do średniowiecza to w ogóle nie trafione. W XVIII w. był większy wyzysk, w XX cwaniactwo, a w XVII syf na dworze samego Ludwika XIV
Ogólnie to zazdroszczę braku poważniejszych problemów
Edit: poprawka, już pięć postów.
Ogólnie to zazdroszczę braku poważniejszych problemów
Edit: poprawka, już pięć postów.
Ostatnio zmieniony |3 Cze 2009|, o 20:39 przez greylin, łącznie zmieniany 1 raz.
W cywilizowanym kraju kupuje się w miejscach do tego przeznaczonych a nie na ulicy.Grzeje w te truskawy słońce,leje się na nie deszcz,muchy srają na nie,a ty to nazywasz wyjściem do klienta-straszneAlfista pisze:Zgadzam się z grzechuleckim bardzo dobrze, że truskawki obrodziły i sprzedawcy wychodzą z towarem do klientów.
Warzywniaków jest coraz mniej bo tacy jak ty kupują w pokątnych stoiskach,warzywniak idzie z torbami,bo ma koszty utrzymania sklepu,a taki na ulicy zapłaci 100zł na miesiąc,ceny nie ma niższej jak warzywniak i pęka ze śmiech nad frajerami, co to bawią się w sklepy.Leniwa jesteś,pod blok mogą ci przywiezć nawet słonia,a może kury,albo prosiaczka i cały ten smrodek i uroki mogą ci wywalić pod balkon,przecież na ulicy można to czemu nie pod balkonem lub klatkąDorma pisze:Balbina pisze:Jeśli chodzi o kupowanie truskawek to ja 100 razy bardziej wole kupić na takim stoisku niz sztuczne owoce w markecie. W ogóle staram sie kupować w warzywniakach których jest coraz mniej a najlepiej z pola. Jeszcze przywioza pod blok.. A wy narzekaciejustynka pisze:Nie trzeba kupować i tyle.Problem się sam rozwiąże.quote]
Masz rację ,jakby ludzie przestali kupowac u takich ,to nie mieli by tu nic do roboty.Jeśc trzeba,tylko warto kupowac w tam ,gdzie wiesz co jesz.