therminator pisze: ↑7 lat temu
Jako mieszkaniec Betlejem cenię sobie tę drogę, gdyż jeżdżę nią czasem nawet kilka razy dziennie. A w sezonie z uwagi na korki na Puckiej jest ona nieoceniona. Jestem wdzięczny włodarzom za utwardzenie leśnego odcinka od 12 Marca do Rzecznej - samochód tak się nie niszczy i droga jest przejezdna niezależnie od pogody.
Nigdy bym nie pomyślał, że odszczekam własne słowa o wdzięczności za utwardzenie leśnego odcinka. Wystarczyły aż tylko 2 lata.
To że 12 Marca jest obwodnicą zakorkowanego centrum to już wie prawie każdy, kto choć raz tędy jechał.
Od czasu utwardzenia odcinka leśnego i dopuszczenia ruchu pojazdów po chodniku na Rzecznej - utylizacja drogi wzrosła conajmniej kilkukrotnie a w okresie letnim kilkudziesięciokrotnie.
Teraz, latem jak ktoś mieszka w pierwszym ciągu przy 12 Marca - to nawet nie ma jak otworzyć okien - bo za oknami jest dosłownie korowód samochodów wczasowiczów, hałas i smród spalin.
O tym, że za ostatnim "leżącym policjantem" na skrzyżowaniu 12 Marca z Ogińskiego auta rozpędzają się w kierunku Wejherowa do ponad 80 km na godzinę i ścinają zakręty to już nie wspomnę. Nawet policja już łapie przekraczających prędkość na końcówce 12 Marca. Często byłem świadkiem wyprzedzania się samochodów i motocykli na tym odcinku - a tam jest przecież ograniczony widokowo wyjazd z Chopina, wyjazd z Moniuszki i zaraz za nimi kolejne skrzyżowanie z Nowowiejskiego. Może powinno się je podnieść - zanim jakiś śpieszący się kierowca z "fantazją" skasuje wyjeżdżające auto, rowerzystę czy pieszego. Nie idzie przewidzieć, że jakiś idiota będzie brał wysepki lewą stroną - a widziałem już tutaj takich...
Kolejny niepożądany efekt to brak możliwości bezpiecznego przejścia lub przejechania rowerem z 12 Marca do chodnika za mostkiem na Rzecznej. Przy takim natężeniu ruchu i tak wąskim pasie drogowym (gdzie miejscami dwie osobówki się ledwo mijają), bez poboczy to cud, że nie było tam jeszcze żadnego potrącenia. Bardzo często widuję dzieci na rowerach bądź starsze osoby idące tymi odcinkami. Miejscowi korzystają z przejścia z Karłowicza do Rzecznej ale nie wszyscy o nim wiedzą, bądź wieczorem nie chcą ryzykować chodzenia tym przejściem przez krzaki i zagajniki.
Jednym słowem włodarze wyprodukowali z Rzecznej i kawałka drogi przez lasek - namiastkę drogi lokalnej zaś natężenie ruchu na tym odcinku jest jak na mocno obciążonej drodze powiatowej.
Jeżeli te zmiany miały ułatwić życie mieszkańcom Redy i Wejherowa - to było to szczytne posunięcie. Ale jeżeli teraz po 2-3 latach założenia tego ciągu komunikacyjnego zostały kilkukrotnie przekroczone to sugerowałbym ograniczenie ruchu na tym odcinku zanim coś się stanie.
A tak przy okazji...
W większości przypadków ruch wyprowadza się poza miasta - a u nas w Redzie wpuszcza się go w osiedla i kiepskie drogi korkując niemalże całe miasto (Kazimierska, Nowa i okoliczne, 12 Marca, Rzeczna, Drogowców itd.).
O aspekcie ekologicznym już nie wspomnę. Myślę, że 80-90% ruchu aut w Redzie - to ruch transferowy na lini Gdynia-Półwysep, Gdynia-Wejherowo oraz Wejherowo-Półwysep. My jako mieszkańcy Redy nic z tego ruchu nie mamy - poza korkami i trudnościami w komunikacji we własnym mieście.
Prawdopodobieństwo powstania OPAT jest takie jak budowa lotniska w Redzie. Ale może warto było by się zastanowić czy jednak nie można pokusić się obudowę nowych dróg, np. spiąć Obwodową z Lipową a nawet z Pucką - z pominięciem centrum. Inną alternatywą dla Puckiej byłoby wybudowanie kawałka OPAT-u od krajowej szóstki do Puckiej - wzdłuż torów. Takie inwestycje wyniosły by trochę ruch z "centrum" Redy.
Przecież w sezonie zjazd na półwysep korkuje całą Redę i pół Rumii. Poza sezonem to zakorkowane jest pół Redy lub więcej. Na Kosynierów od dawna korki sięgają od skrzyżowania z Obwodową za Aquapark a czasem dochodzą i do zjazdu na Auchan.
Spora część mniejszych niż Reda miast planuje i buduje obwodnice - a Reda z jednym z najwyższych w Polsce dobowych natężeń ruchu drogowego nic z tym nie robi... "Trochę" to irytujące...
Częściowe odciążenie centrum Redy w okresie letnim dałoby wybudowanie odcinka drogi Kąpino-Celbowo. Spora część aut zamiast korkować Redę - mogła by tamtędy jechać na Półwysep. Ale to Wejherowo i trzeba by było lobbować za budową "nie swojej" drogi mimo, że miałaby realny wpływ na ruch w Redzie a nawet w Rumii. Może to jest jakieś pole dla współpracy w MTK.
Ot taka refleksja płikendowa. Zakopane ma dwupasmową Zakopiankę z tunelem - a centralne wybrzeże ma Pucką w Redzie ze światłami po środku, które korkują pół Redy - w zwykły, bieżący dzień...