Ostatnio przeczytałem jak na ul: Szkolnej ukradziono z klatki schodowej..
Kółka od wózka dziecięcego!
"- Gdy wyszłam rano z mieszkania, po prostu ich nie było - opowiada mieszkanka Redy, której po kradzieży pozostało jedynie kupić nowe kółka. Co ciekawe, wózek stał na klatce schodowej bloku, w którym zamontowano domofon, a drugi jest przy wejściu na całe osiedle. "
Mam nadzieję, że to incydent! I, że żadnych tego typu zdarzeń nie ma i nie będzie w naszej Redzie...?
Warsztat samochodowy Reda zaprasza
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
KRADZIEŻE W REDZIE!
a może to zmobilizuje do sprzątnięcia swoich gratów z klatki.U mnie na klatce możesz znaleźć wszystko,wózków 4 sztuki,sanki,"jabłuszka" do zjeżdżania po śniegu,a ostatnio nawet buty się pojawiają.
Po co są wózkarnie i piwnice? Chcesz przejść z czymś większym, często nawet z dwoma siatami zakupów jest problem ,żeby się zmieścić.Takie OT ,ale nie mogłam się powstrzymać
Po co są wózkarnie i piwnice? Chcesz przejść z czymś większym, często nawet z dwoma siatami zakupów jest problem ,żeby się zmieścić.Takie OT ,ale nie mogłam się powstrzymać
Byłem kilka razy w odwiedzinach u znajomych i rzeczywiście przed drzwiami stoja buty. Zastanawiałem sie dlaczego one tam stoją.redzianka pisze:a ostatnio nawet buty się pojawiają.
Miałem kiedys rodzinę na wsi i tam w przedsionku zostawiało sie zabrudzone błotem gumiaki i zakładało obuwie domowe...moze to na tym polega?
To wogole po co sa te domofony, skoro praktycznie kazdy moze wejsc.Wydaje mnie sie ,ze zostaly zamontowane dlatego , by na swojej klatce czuc sie bezpiecznie.Mialy sprawic ,ze nikt obcy nie bedzie mogl wejsc. A tymczasem wchodzi ten kto chce, bo zna kod.Czy tak powinno byc ?.Chyba nie.
No właśnie też nie mogę się powstrzymać, żeby coś na ten temat skrobnąć. Miałem na klatce bardzo podobnie i niestety - ilość gratów przed drzwiami i wogóle wygląd przed drzwiami poszczególnego mieszkania był wprost proporcjonalny do ilości słomy wystającej z butów właściciela. Pewnie nadepnę na odcisk komuś z czytających ale to właśnie jest brak kultury w naszych relacjach. To samo mamy parkując auto przed blokiem nie zważając na innych itd. itp. Może komuś się od takiego pisania coś naprostuje .......redzianka pisze:a może to zmobilizuje do sprzątnięcia swoich gratów z klatki.U mnie na klatce możesz znaleźć wszystko,wózków 4 sztuki,sanki,"jabłuszka" do zjeżdżania po śniegu,a ostatnio nawet buty się pojawiają.
Po co są wózkarnie i piwnice? Chcesz przejść z czymś większym, często nawet z dwoma siatami zakupów jest problem ,żeby się zmieścić.Takie OT ,ale nie mogłam się powstrzymać
- redziaczki
- Wygadany Lider
2023 postów
- Rejestracja: 13 lat temu
Jeśli chodzi o wózki trzymane na klatce to sam trzymam go właśnie tam. Oczywiście jest wózkarnia ale powiedzcie mi jak kobieta z małym dzieckiem ma znieść wózek po schodach (na schodach do piwnicy nie ma pochylni do zjazdu) do piwnicy?
Jeśli chodzi natomiast o pozostawianie butów przed drzwiami na klatce to jestem na NIE i uważam, że jest to brak szacunku dla innych mieszkańców tej klatki. Co ciekawe, pierwszy raz z takim przypadkiem spotkałem się w Redzie na osiedlu przy młynie gdzie odwiedzając rodzinkę, idąc klatką schodową na 3 piętro człowiek czuje się jakby przemierzał sklep obuwniczy... nie wspomnę już o leniwych co wystawiają śmierdzące worki ze śmieciami przed swoje drzwi...
Jeśli chodzi natomiast o pozostawianie butów przed drzwiami na klatce to jestem na NIE i uważam, że jest to brak szacunku dla innych mieszkańców tej klatki. Co ciekawe, pierwszy raz z takim przypadkiem spotkałem się w Redzie na osiedlu przy młynie gdzie odwiedzając rodzinkę, idąc klatką schodową na 3 piętro człowiek czuje się jakby przemierzał sklep obuwniczy... nie wspomnę już o leniwych co wystawiają śmierdzące worki ze śmieciami przed swoje drzwi...
My też trzymamy wózek na klatce-pytałam sąsiadów czy nie będzie im przeszkadzać i wyrazili zgodę,nikomu nie zawadza,nie zastawia komunikacji,więc mamy komfort-jak synek był mały to wypinałam gondolę,a stelaż znosiłam do piwnicy,ale w wszystko razem trochę waży i jedna osoba nie da rady wnieść i wynieść wózka po wąskich,stromych schodach bez podjazdu!!nawet jeśli ma siłę to nie jest to bezpieczne dla dziecka,a niech gdzieś zahaczy czy się potknie i nieszczęście gotowe! nie wiem kto wymyślił wózkarnie w piwnicach!!! a z butami i śmieciami na klatce to się u nas nie spotkałam
- Johny Bravo
- Częsty Bywalec
312 postów
- Rejestracja: 12 lat temu
Droga @redzianko!redzianka pisze:a może to zmobilizuje do sprzątnięcia swoich gratów z klatki.U mnie na klatce możesz znaleźć wszystko,wózków 4 sztuki,sanki,"jabłuszka" do zjeżdżania po śniegu,a ostatnio nawet buty się pojawiają.
Po co są wózkarnie i piwnice? Chcesz przejść z czymś większym, często nawet z dwoma siatami zakupów jest problem ,żeby się zmieścić.Takie OT ,ale nie mogłam się powstrzymać
Nie powiem trochę mnie zirytował Twój post! Ukradli kółka od wózka - to dobrze - niech go tam nie stawiają?!
Wstyd! Rozumiem, że nie masz dzieci.. bo jakbyś miała to byś rozumiała co to znaczy dla Matki wjechać do piwnicy wózkiem!!! Wpadnij do mnie dam Ci wózek wjedź nim do piwnicy razem z dzieckiem i później się wydostań z dzieckiem na rękach, zabierz siatkę z zakupami - powiem Ci tyle - Powodzenia!!!
Nie wiem jakie masz siatki z zakupami - u mnie stoją wózki czy sanki - i jakoś nigdy nie miałem problemu by się zmieścić z większymi pakunkami! Więc wszystko da się - trzeba tylko chcieć!
Idąc Twym tokiem to jak Ci ktoś przerysuje albo stuknie auto pod domem - to dobrze! Parkuj w garażu! - tak?
Myślę, że przydałoby się więcej wyrozumiałości i trochę dalszego spojrzenia niż na siebie!
Zgadzam się z Tobą! Tutaj dodałbym jeszcze nasz wspaniały dworzec i schody na peron...redziaczki pisze:Jeśli chodzi o wózki trzymane na klatce to sam trzymam go właśnie tam. Oczywiście jest wózkarnia ale powiedzcie mi jak kobieta z małym dzieckiem ma znieść wózek po schodach (na schodach do piwnicy nie ma pochylni do zjazdu) do piwnicy?
Tam podobnie - jak Kobieta ma je pokonać..?
Eeeeh..
Irytuj się do woli,Twoje prawo,a moje wyrazić swoje zdanie.Dziecko mam i problemy z wózkiem już za sobą.Zdaję sobie sprawę ,że jest ciężko z wózkami w blokach,ale nie jest to niemożliwe do załatwienia.Wózki są problemem ,w razie wynoszenia chorego,większych mebli,pożaru...ale mniejsza z tym....to nie temat na ten wątek.
- Johny Bravo
- Częsty Bywalec
312 postów
- Rejestracja: 12 lat temu
A Ty zawsze porządnie i przykładnie schodziłaś po schodach i targałaś wózek?redzianka pisze:Dziecko mam i problemy z wózkiem już za sobą.
Nie sądzę..
no ale cóż, ja mam za sobą to innym zabronię!
Tak samo auta parkujące przed budynkami.. i co skoro ja nie mam samochodu to zabronię wszystkim sąsiadom parkować? Proszę Cię..redzianka pisze:Wózki są problemem ,w razie wynoszenia chorego,większych mebli,pożaru...ale mniejsza z tym....to nie temat na ten wątek.
Skoro wybraliśmy mieszkania w blokach to trzeba nauczyć się też żyć z sąsiadami.. Ok, może nie zawsze jest to łatwe.. Jeśli to dla Ciebie tak wielki problem - podejdź do nich, poproś..
Może nie o zabranie wózka - ale tych stert sanek, jabłuszek, butów i co tam jeszcze u Ciebie składują sąsiedzi.. Czasem dialog potrafi wypracować rozwiązanie problemu..
- redziaczki
- Wygadany Lider
2023 postów
- Rejestracja: 13 lat temu
Wracając jeszcze do wózków, to myśmy na początku wnosili wózek do domu z obawy przed kradzieżą (nowy wózek = kupa kasy) ja problemów z tym nie miałem, wózek pod pache i na pierwsze piętro, to żona musiała wózek wciągnąć po schodach stopień po stopniu. Kobietom po ciąży jest na prawdę ciężko, a żaden sąsiad czy sąsiadka przechadzaca w tym czasie nie pomogła żonie. Kultura przede wszystkim.