Już na znam to mniej więcej. Ile razy planowałem że wrócę na jakiś dzień to zawsze na złośc coś wykombinowali u mnie w firmie i się przedłużało hehe. Inni też się włączą w spotkanko?
Wracając do tematu to ostatnio czułem lekki powiew lisków. Ale nie jest to jakiś straszny zapach.
Warsztat samochodowy Reda zaprasza
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
ferma lisów
- redziaczki
- Wygadany Lider
2023 postów
- Rejestracja: 13 lat temu
Z ciekawości dziś rano podczas biegu skierowałem się w stronę Fermy i muszę powiedzieć, że przebiegając obok o mało się nie porz***łem. Dramat.
Uważam, że w dzisiejszych czasach nie powinno być czegos takiego jak fermy lisów, trzeba zabic kilkanaście zwierząt żeby jakiejś pustej pindzi zrobić futro. W naszych czasach mozna kupic dobrej jakości futro sztuczne. Nie bierzemy pod uwagę tego, że giną bezbronne zwierzęta, ze są trzymane w okropnych warunkach a ponad to zabijane w okrutny sposób. Fermy lisów nie zatrudniają wielu ludzi wiec nie są to potencjalne miejsca pracy, powinno się zamykać takie zakłady. Polecam odwiedzenie takich miejsc osobom, które uważają ze fermy zapewniają super warunki zwierzętom i przekonanie się na własne oczy jak ta wygląda. Zapraszam do kontaktu ze mna osoy , które nie sa obojętne na cierpienia zwierząt..
No to ja się pytam gdzie sa organizacje odpowiadające za kontrolę tego typu miejsc, ci wszyscy eko-terroryści ... aha, zapomniałem, oni są zajęci obklejaniem kominów elektrowni atomowej napisami STOP CO2 ...
Sztuczne futra? Fajnie, wytworzenie takiego futra to strata energetyczna, wydobycie boksytów a potem po 3 latach używania trafia w glebę (bo przetworzyc nie da rady) i rozkłada się z górką 500 lat. To jest "eko" myślenie
Sztuczne futra? Fajnie, wytworzenie takiego futra to strata energetyczna, wydobycie boksytów a potem po 3 latach używania trafia w glebę (bo przetworzyc nie da rady) i rozkłada się z górką 500 lat. To jest "eko" myślenie
Jam jest Huher - pierwsza maruda redzka ...
Zwierzęta powinny być hodowane tak, aby nie cierpiały. Zgoda. Te obrazki nie sa budujące, zgoda.
Tylko jaka powinna byc metoda zabicia zwierzaka w celu zjedzenia go lub zrobienia z niego torebki, butów, kurtki czapki czy nawet futra? Czy sa jakieś regulacje prawne w tej dziedzinie? Pewnie tak.
Jesli ktos ma ochote nosić kuzuch z barana lub innego zwierzaka , to niech nosi.
Przyznam, że mam parę kur, kogutów i gęsi na sumieniu. nie wiem czy to było właściwe...pieniek, siekierka...i ciach.
Tylko jaka powinna byc metoda zabicia zwierzaka w celu zjedzenia go lub zrobienia z niego torebki, butów, kurtki czapki czy nawet futra? Czy sa jakieś regulacje prawne w tej dziedzinie? Pewnie tak.
Jesli ktos ma ochote nosić kuzuch z barana lub innego zwierzaka , to niech nosi.
Przyznam, że mam parę kur, kogutów i gęsi na sumieniu. nie wiem czy to było właściwe...pieniek, siekierka...i ciach.
Zwierzęta w przyrodzie zabijają się nawzajem, aby przetrwać - taka jest natura. My, jako ludzie chodzimy do pracy i zarabiamy pieniądze, aby nimi zapłacić za jedzenie - w przeciwnym wypadku musielibyśmy sami zabijać te zwierzaki (chyba, że ktoś chciałby jeść tylko korzonki). Nie ma nic złego w tym, że zdobywa się pożywienie - nawet jeśli zabija się zwierzęta, bo taka jest przyroda, natura i życie. Chodzi jednak o to, żeby nie odbywało się to w sposób barbarzyński i sadystyczny, a często takie się widuje. Ja dalej będę jadł mięso, dalej będę używał przedmiotów ze skóry i jako człowiek wolę jeść mięso z hodowli niż uganiać się po lesie za obiadem. A jeśli chodzi o futra to jest to element odzieży, który nie ma żadnego uzasadnienia jako tzw. konieczność (jak np. u Eskimosów) - więc gdyby nie hodować tych biednych stworzeń na te ubrania, to wiele cierpień można by uniknąć.
- Salamandra
- Lider Forumowicz
1986 postów
- Rejestracja: 13 lat temu
Swoją drogą nie rozumiem idei hodowli zwierząt futerkowych. Naprawdę ktoś jeszcze chodzi w naturalnych futrach poza niewielkim odsetkiem damskiego społeczeństwa, które nie ma lepszego pomysłu jak wydać nadwyżkę pieniędzy?
Skoro ta ferma istnieje od paru lat to widocznie jest spory popyt na takie futra. Może być tak, że są sprzedawane do innych krajów. Ja osobiście wypuściłbym te lisy do ich naturalnego środowiska a nie zabijał dla jakiegoś futra bez którego można się obejść.Salamandra pisze:Swoją drogą nie rozumiem idei hodowli zwierząt futerkowych. Naprawdę ktoś jeszcze chodzi w naturalnych futrach poza niewielkim odsetkiem damskiego społeczeństwa, które nie ma lepszego pomysłu jak wydać nadwyżkę pieniędzy?
- Salamandra
- Lider Forumowicz
1986 postów
- Rejestracja: 13 lat temu
Swoją drogą znalazłam w sieci coś takiego:
"Mieszkańcy Redy mają pełne prawo do składania zażaleń, gdyż od 2003 roku hodowle zwierząt w Redzie są nielegalne. Dokładnie 9 lipca 2003 roku Rada Miasta Redy przyjęła zakaz prowadzenia hodowli zwierząt futerkowych (za wyjątkiem królików)."
Tutaj link z roku 2010:
http://reda.naszemiasto.pl/artykul/reda ... id,tm.html
Na ile to rzetelna informacja? A jeśli tak jest, to dlaczego i na jakiej podstawie ta ferma nadal działa?
"Mieszkańcy Redy mają pełne prawo do składania zażaleń, gdyż od 2003 roku hodowle zwierząt w Redzie są nielegalne. Dokładnie 9 lipca 2003 roku Rada Miasta Redy przyjęła zakaz prowadzenia hodowli zwierząt futerkowych (za wyjątkiem królików)."
Tutaj link z roku 2010:
http://reda.naszemiasto.pl/artykul/reda ... id,tm.html
Na ile to rzetelna informacja? A jeśli tak jest, to dlaczego i na jakiej podstawie ta ferma nadal działa?
- Salamandra
- Lider Forumowicz
1986 postów
- Rejestracja: 13 lat temu
Nie może i dlatego nikt nikogo nie będzie karać za dotychczasową działalność.
Natomiast jeśli uchwałą Rady Miasta wprowadzono zakaz czegoś tam (tutaj: hodowli zwierząt futerkowych) to od tego momentu należy się do tego zastosować i hodowli zaprzestać. W przeciwnym razie wszelkie zmiany, wszelkie nowe ustawy będą mogły być legalnie "olewane" na zasadzie tłumaczenia, że prawo nie działa wstecz. To nie o to chodzi moim zdaniem.
Pewnie nikt z władz nie oczekiwał od właścicieli, że ferma zamknie się w miesiąc czy dwa, ale minęło już 13 lat i naprawdę trudno mi uwierzyć, że mimo istnienia ustawy ciągle przymyka się na to oko. To kogo ona w takim razie dotyczy?
Natomiast jeśli uchwałą Rady Miasta wprowadzono zakaz czegoś tam (tutaj: hodowli zwierząt futerkowych) to od tego momentu należy się do tego zastosować i hodowli zaprzestać. W przeciwnym razie wszelkie zmiany, wszelkie nowe ustawy będą mogły być legalnie "olewane" na zasadzie tłumaczenia, że prawo nie działa wstecz. To nie o to chodzi moim zdaniem.
Pewnie nikt z władz nie oczekiwał od właścicieli, że ferma zamknie się w miesiąc czy dwa, ale minęło już 13 lat i naprawdę trudno mi uwierzyć, że mimo istnienia ustawy ciągle przymyka się na to oko. To kogo ona w takim razie dotyczy?