Warsztat samochodowy Reda zaprasza
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Gradobicie - odszkodowania AC
Dodam, że nie wszyscy ubezpieczyciele są rzetelni. Sam jeszcze borykam się ze sprawą gradobicia. Nie będę wymieniał firmy (chyba, że kiedyś już nie wytrzymam), ale w najbliższym czasie przenoszę się ze swoją polisą od tej renomowanej światowej firmy, do renomowanej polskiej. Cóż taki jest rynek.
Muszę przyznać że w naszym przypadku nie było problemu z odszkodowaniem. Mamy auto ubezpieczone w PZU i wykupiony pakiet mini-casco, który obejmuje również szkody wywołane przez zjawiska atmosferyczne. Na rzeczoznawcę czekałem kilka dni od zgłoszenia szkody. Trudno mi powiedzieć czy będąc ubezpieczonym gdzie indziej, otrzymałbym większe odszkodowanie. Niestety jest minimalny wkład własny w szkodę (tutaj 500zł) a rzeczoznawca wycenił szkodę na około 700zł - tak więc i tak musiałem trochę dołożyć od siebie do naprawy, no cóż...
pozdrawiam
pozdrawiam
Za szkody w domu, dostałem tak duże odszkodowanie, że przecierałem oczy ze zdziwienia. Koledzy, u których zostały uszkodzone elewacje, dachy itp. dostali, co najmniej o połowę mniejsze odszkodowania niż ja. W porównaniu do ich strat, moje straty to właściwie kosmetyka.
Jeśli chodzi o samochód, to też ciekawa historia. Co prawda, odszkodowanie wpłynęło prawie dwa miesiące po terminie, ale:
- wpłynęło z odsetkami, o które zabiegałem,
- była to szkoda całkowita,
- odszkodowanie wyniosło 70 % rynkowej wartości pojazdu,
- i co najciekawsze, nie wiem skąd ubezpieczyciel wziął średnią wartość rynkową, od której odjął 30 %? Może z Warszawy gdzie mieści się siedziba firmy a ceny są wyższe, ale ta średnia wyniosła maksymalny poziom, za który u nas sprzedawcy wystawiają te samochody. Jakbym zobaczył taki samochód w cenie średniej, którą ustalił ubezpieczyciel to bym pomyślał – sprzedawca oszalał, w życiu nie sprzeda go za taką kasę.
Za odszkodowanie, które otrzymałem mogę kupić ten sam samochód o dwa lata młodszy! Sytuacja wygląda teraz tak, że mam pieniądze z odszkodowania, które pozwolą mi kupić młodszy samochód tej samej marki z tym samym a nawet lepszym wyposażeniem i mam sprawne kilkuletnie auto, którego jedynym mankamentem są wgniecenia. Więc jeżdżę tym samochodem i pewnie jeszcze pojeżdżę, bo jego stan techniczny to żyleta. Kolejną zaletą tego rozwiązania jest oszczędność, która wynika z tego, że przestałem opłacać autocasco.
Jak widać, u mnie wszystko zakończyło się – pierwsza klasa.
Jeśli chodzi o samochód, to też ciekawa historia. Co prawda, odszkodowanie wpłynęło prawie dwa miesiące po terminie, ale:
- wpłynęło z odsetkami, o które zabiegałem,
- była to szkoda całkowita,
- odszkodowanie wyniosło 70 % rynkowej wartości pojazdu,
- i co najciekawsze, nie wiem skąd ubezpieczyciel wziął średnią wartość rynkową, od której odjął 30 %? Może z Warszawy gdzie mieści się siedziba firmy a ceny są wyższe, ale ta średnia wyniosła maksymalny poziom, za który u nas sprzedawcy wystawiają te samochody. Jakbym zobaczył taki samochód w cenie średniej, którą ustalił ubezpieczyciel to bym pomyślał – sprzedawca oszalał, w życiu nie sprzeda go za taką kasę.
Za odszkodowanie, które otrzymałem mogę kupić ten sam samochód o dwa lata młodszy! Sytuacja wygląda teraz tak, że mam pieniądze z odszkodowania, które pozwolą mi kupić młodszy samochód tej samej marki z tym samym a nawet lepszym wyposażeniem i mam sprawne kilkuletnie auto, którego jedynym mankamentem są wgniecenia. Więc jeżdżę tym samochodem i pewnie jeszcze pojeżdżę, bo jego stan techniczny to żyleta. Kolejną zaletą tego rozwiązania jest oszczędność, która wynika z tego, że przestałem opłacać autocasco.
Jak widać, u mnie wszystko zakończyło się – pierwsza klasa.
Ubezpieczenie domu - PZU, ubezpieczenie samochodu - AXA Direct.herring pisze:A jaki ubezpieczyciel Arturze?
Kosmetyka była w odniesieniu do szkody w domu w porównaniu do strat, jakie poniosło kilkoro z moich znajomych.sebus1 pisze:Też mnie ciekawi co to za ubezpieczyciel co pokrywa 70% rynkowej wartości pojazdu, mimo że nazwałeś swoje uszkodzenia pojazdu "kosmetyką"..
W przypadku samochodu rzeczoznawca uznał wszystkie elementy blacharki, oprócz słupków, do wymiany a sama wymiana dachu w serwisie wynosi około 15 000 zł, maska około 6 000 zł, bagażnik prawie 4 000 zł, do tego dochodzą drzwi itd. Stąd szkoda całkowita.
W decyzji ubezpieczyciel napisał, że przywrócenie pojazdu do stanu poprzedniego jest ekonomicznie nieuzasadnione. Całkowity koszt naprawy przekracza wartość rynkową pojazdu.
Wydaje mi się, że wszystko zależy od rzeczoznawcy i tego, w jaki sposób opisze szkodę. Likwidatorzy, zazwyczaj w centralach daleko poza miejscem oględzin, dokonują wyliczeń na podstawie dokumentów, które od nich otrzymują.
Jeżeli opis wykonany przez rzeczoznawcę jest uczciwy to będzie OK we wszystkich firmach ubezpieczeniowych. Ale musimy pamiętać, że rzeczoznawców opłacają ubezpieczyciele a ci z pewnością za priorytet stawiają własne dobro a nie osób, które wykupiły polisę.
Jeżeli opis wykonany przez rzeczoznawcę jest uczciwy to będzie OK we wszystkich firmach ubezpieczeniowych. Ale musimy pamiętać, że rzeczoznawców opłacają ubezpieczyciele a ci z pewnością za priorytet stawiają własne dobro a nie osób, które wykupiły polisę.
Zajmuję się rozliczaniem szkód komunikacyjnych i moim zdaniem PZU ,Ergo Hestia to najlepsze ubezpieczalnie jesli chodzi o kontakt,przepływ dokumentów drogą elektroniczną itp.PZU szybko wypłaca bezsporną kwotę odszkodowania/przynajmniej nam jako warsztatowi/a potem po kolejnych oględzinach też nie ma problemu.Jeżeli chodzi o te wszystkie ,,Linki,PTU i tp"" porażka.Nie przestrzegaja terminów dotyczących likwidacji szkód.Infolinie wiecznie zajęte,po przesłaniu drogą elektroniczną dokumentów zazwyczaj wymagają tych samych dokumentów przesłanych jeszcze pocztą .Zatwierdzone do wypłaty odszkodowanie wypłacają w ostatnim dniu lub najczęściej po wymaganym okresie płatności