Poczta w Redzie

[kowalski]

Bardzo sprawna jest też obsługa na Kazimierskiej.

[Agamtb]

Wiem,że większości to nie po drodze, ale polecam pocztę na Semeko. Jest tam coprawda jedno okienko, ale za to obsługa miła i błyskawiczna, nawet jak jest kilka osób wszystko idzie szybko i sprawnie.
Pozdrawiam

Owszem, tylko niestety czynna pon. - pt. do godz. 17.00

[kula65]

i tu błąd - mała aktualizacja w I i II sobotę miesiąca od 9-13 też się zdziwiłem jak w piątek mi awizo zostawili do odbioru na sobotę

[xpagax]

Wiem,że większości to nie po drodze, ale polecam pocztę na Semeko. Jest tam coprawda jedno okienko, ale za to obsługa miła i błyskawiczna, nawet jak jest kilka osób wszystko idzie szybko i sprawnie.
Pozdrawiam

Owszem, tylko niestety czynna pon. - pt. do godz. 17.00

Ja wysłałam ostatnio tam list polecony priorytet zamiast 2 dni szedł on niestety 5 dni

[kula65]

A myślałem, że tylko ja narzekam i krytykuje przed świętami 21 grudnia wysłałem 2 paczki zwykłe i 23 grudnia obie dotarły

[HarrY]

ostatnio poczta mnie nie zawiodła więc było OK

[Maximreality]

Wiem,że większości to nie po drodze, ale polecam pocztę na Semeko. Jest tam coprawda jedno okienko, ale za to obsługa miła i błyskawiczna, nawet jak jest kilka osób wszystko idzie szybko i sprawnie.
Pozdrawiam

Owszem, tylko niestety czynna pon. - pt. do godz. 17.00

Ja wysłałam ostatnio tam list polecony priorytet zamiast 2 dni szedł on niestety 5 dni

Chyba nie sądzisz, że to wina placówki pocztowej

[druga.strona.lustra]

Najczęstszy widok to około 10-osobowa kolejka zrezygnowanych ludzi i jedno okienko czynne z guzdrzącą się primadonną. W dwu pozostałych okienkach, które mogłyby być także czynne, siedzą dwie kolejne primadonny, z których jedna za najpilniejszą sprawę uważa akurat porządkowanie biurka, a druga prowadzi nieśpieszną pogawędkę z czwartą, która przyszła akurat z zaplecza. Guzdrząca się wstaje i zaczyna grzebać się w paczkach, co trwa czasem minutę, a czasem pięć. Pozostałe nie reagują. Jest jeszcze piąta, ale ta siedzi z boku w zaimprowizowanym naprędce okienku banku pocztowego, ogląda sobie paznokcie i też udaje, że cała sprawa jej nie dotyczy. Czasem ktoś wychynie z zaplecza, czasem któraś z primadonn oderwie się od rozmowy albo też porządkowania biurka, spojrzy na sufit, podrapie się po głowie albo pod pachą, czasem noga za nogą powlecze się na zaplecze i z powrotem. Interesanci stoją jak skazańcy, rzadko ktoś się odezwie. W zeszłym roku przestała tam pracować wytapetowana i natapirowana pańcia w okularach, która poruszała się jak na zwolnionym filmie z miną zranionej sarny. Zaiste, był to najbardziej bezcenny okaz primadonny miejscowej proweniencji.

[goya]

Jakże pięknie to ująłeś ...

[Romek]

. Zaiste, był to najbardziej bezcenny okaz primadonny miejscowej proweniencji.

A ta pani pochodzi z Redy? Znasz ja z pewnością.

W agencji pocztowej w Ciechocinie pustki. Sprawy są załatwiane od reki. Jeśli ktos nie musi na głównej, to mozna podjechac/podejść

[Dorma]

Najczęstszy widok to około 10-osobowa kolejka zrezygnowanych ludzi i jedno okienko czynne z guzdrzącą się primadonną. W dwu pozostałych okienkach, które mogłyby być także czynne, siedzą dwie kolejne primadonny, z których jedna za najpilniejszą sprawę uważa akurat porządkowanie biurka, a druga prowadzi nieśpieszną pogawędkę z czwartą, która przyszła akurat z zaplecza. Guzdrząca się wstaje i zaczyna grzebać się w paczkach, co trwa czasem minutę, a czasem pięć. Pozostałe nie reagują. Jest jeszcze piąta, ale ta siedzi z boku w zaimprowizowanym naprędce okienku banku pocztowego, ogląda sobie paznokcie i też udaje, że cała sprawa jej nie dotyczy. Czasem ktoś wychynie z zaplecza, czasem któraś z primadonn oderwie się od rozmowy albo też porządkowania biurka, spojrzy na sufit, podrapie się po głowie albo pod pachą, czasem noga za nogą powlecze się na zaplecze i z powrotem. Interesanci stoją jak skazańcy, rzadko ktoś się odezwie. W zeszłym roku przestała tam pracować wytapetowana i natapirowana pańcia w okularach, która poruszała się jak na zwolnionym filmie z miną zranionej sarny. Zaiste, był to najbardziej bezcenny okaz primadonny miejscowej proweniencji.

Myślę, że powinieneś popracować trochę na poczcie aby wiedzieć, że nie od tych pań zależy ile okienek będzie otwarte. Każda ma swoje zajęcie i jego sie musi trzymać. Są pewne procedury na poczcie. Nie będę ci tego tłumaczyć. Sama kiedyś tak myślałam, ale rozmawiałam ze znajomą która pracuje na tym okienku i uwierz mi nie jest kolorowo a to, że okienka nie są czynne i tylko jedna pani siedzi a inna siedzi na okienku banku pocztowego to naprawdę nie zależy od nich. I nawet to, że pani siedzi przy okienku a ma ustawioną kartkę, że okienko nieczynne to nie znaczy, ze ta pani sie obija i ma gdzies ludzi.. Po prostu kończy zmiane ale musi jeszcze policzyć pare rzeczy i zamknąć zmiane. a ludzie uważają, że ich olewa.Nie znaczy to oczywiscie, że na naszej poczcie jest wszystko ok, ale radze postawić sie trochę w sytuacji innych..
Ja osobiście nigdy nie czułam się stojąc w kolejce jak zwierzę czekające na rzeź. Fakt miałam kilka przypadków, że musiałam dłużej poczekać, ale na obsługę narzekać nie mogę. Teraz nie często bywam na poczcie, ale jak bywam to jestem miło obsłużona

Ogólnie proponuję poczytać ten wątek od początku, bo już wcześniej rozmawialiśmy o różnych aspektach o których piszesz.

[Salamandra]

Myślę, że powinieneś popracować trochę na poczcie aby wiedzieć, że nie od tych pań zależy ile okienek będzie otwarte. Każda ma swoje zajęcie i jego sie musi trzymać. Są pewne procedury na poczcie

I tak i nie. Czasem faktycznie jest tak, że te kobiety mają swoje obowiązki i nie mogą robić niczego innego. Jednak parokrotnie zdarzyło mi się (lub innymi kolejkowiczom) zwrócić uwagę na podobną sytuację kierowniczce i o dziwo nagle automagicznie otwierały się kolejne okienka, a panie ruszały do obsługi. Czyli jak się chce, to się da. To akurat dotyczyło poczty w Gdyni lub Rumi, ale nie ma to większego znaczenia, bo poczta to jeden moloch.

okienka nie są czynne i tylko jedna pani siedzi a inna siedzi na okienku banku pocztowego to naprawdę nie zależy od nich.

Może od nich samych nie, ale zależy od ich przełożonego i jego rolą jest pilnowanie, czy można kogoś, kto akurat nie ma nic do roboty albo ta robota może chwilę poczekać, przesunąć do obsługi klienta.

[redzianka]

Uważam podobnie jak Salamandra,jeżeli stoi długa kolejka,to priorytetem powinna być obsługa ludzi.A często jest tak w tej sytuacji,że obsługuje jedna pani ,a reszta rozmawia między sobą ,albo zawraca głowę tejże pani prywatnymi rozmowami.Jestem chyba "starej daty",bo uważam ,że klient nasz pan i bardzo mnie irytują takie sytuacje.Tak samo jest w sklepach (niektórych),klient wchodzi i aby został obsłużony musi grzecznie poczekać ,aż panie skończą rozmowę,a czasami nie mają zamiaru jej kończyć

[Podmiejski]

Nie narzekam na Ciechocino a ostatnio nawet podpowiedziano mi jak to samo wysłać t a n i e j ! Więc jest "ponaddobrze"!

[Maximreality]

Ja wam powiem, że mnie też irytują te "panny" z poczty koło Polo. Fakt jak ktoś już pisał sama ich mina i podejście do klienta zniechęca z korzystania z tej poczty. Ja rozumiem, że mają swoje do zrobienia no wiec albo niech kierownictwo zatrudni dodatkową panią do obsługi tych papierków albo panią do obsługi tak aby zawsze były 2 okienka otwarte. Tak już jest na tej poczcie od X lat i jeśli kierownictwo tego nie widzi to może czas zmienić kierownictwo...Na szczęście rzadko tam muszę chodzić (np wysłać Pocztexa bo na Semeko się nie da, albo odebrać Pocztexa, no i czasem poprostu mi jest tam bardziej po drodze) ale tam jest ZAWSZE kolejka, bez różnicy czy jestem o 10 czy o 16. Ponadto często jak coś wysyłam jest problem bo to druk niewyraznie wypisany albo to paczka zle zapakowana (czasy kiedy musiał być szary papier i sznuerczek przeminęły bezpowrotnie) , a na Semeko NIGDY nie miałem tego problemu, ba nawet pani (bardzo miła zresztą) czasem użyczy taśmy czy kartonu bezpłatnie.

Kiedyś na starej poczcie było specjalne okienko tylko do wysyłania i odbierania paczek.Okienko zniknęło na oko z 3-4 lata temu. Też mnie to zastanawia właściwie dlaczego tak się stało. Przecież paczki zajmują obsłudze najwięcej czasu (szukanie, wysyłanie, ważenie etc.) i przez to klienci którzy chcą np.kupić tylko znaczek muszą czekać kupe czasu.