Bryczki na Semeko

[HarrY]

Szanowni sąsiedzi, koledzy i koleżanki.

Mam pewną "śmierdzącą" sprawę.
Otóż co jakiś czas można cieszyć swoje oczy
obserwując jeżdżące bryczki po naszych uliczkach.
Już nie raz miałem ochotę zabrać dzieci na przejażdżkę,
miła odmiana do wszędzie pędzących samochodów.
Pozostaje jednak pewien szkopół, który przy obecnie
panujących temperaturach daje się odczuć.
Otóż koniki, jak to stworzyła natura, muszą co jakiś czas
zrobić swoje. Niestety właściciel nie zadbał o znaczące
drobiazgi, np: worek za zadem.
Niestety szczęśliwcy mieszkający wzdłuż ulic, na których
koniki zostawiły "znaki" po swojej niedawnej obecności,
mają możliwość gościć zapachy "natury" w mieszkaniu.

Delikatna sugestia do właściciela koników zza miedzy
aby zrobił z tym porządek. Wydaje mi się, że takie sprawy
regulują pewne przepisy. Często fotografuję, lubię fotki zwierząt
i krajobrazu, ale czasem złapie się też inne szczegóły, chodź
nie zawsze ciekawe . Na szczęście foto nie utrwala zapachu ))

pozdrawiam

[Huherko]

słuszna uwaga, myślę, że sam właściciel też nie chciałby przed swoim pensjonatem mieć "min poślizgowych"

[kula65]

W Zakopanem lub w Krakowie panowie dorożkarze wiedzą co i kiedy i natychmiast gdy koń "unosi" ogon "by zrobić swoje" podstawiają worek tak jak napisał Harry i po kłopocie. Może w Redzie jeszcze tego nie wiedzą?!?!?!

[HarrY]

Pomijając nawet przepisy. Myślę, że tutaj nasz sąsiad powinien dbać
o dobre imię firmy i poszanowanie lokalnego środowiska.
Zasyfiając okolicę, w której ludzi jest coraz więcej
z różnych stron trójmiasta może stracić nie tylko imię ale i klientelę.

[suria]

Niestety firma ta ma chyba w nosie fakt, iż sąsiaduje z osiedlem. Już wielokrotnie grubo po północy było słychać muzykę - nazwijmy to - biesiadną. Rozumiem np. wesele w sobotę, ale to miało miejsce w ciągu tygodnia. Nieco się chyba zapomnieli, że ich "ranczo" nie mieści się na odludziu.

[HarrY]

Jak powstanie AQUA PARK, a w szczególności ta część mieszkalna
to się jeszcze głośniej zrobi niestety, natomiast jak będą takie niespodzianki
im zostawiać i tu u nas, ktoś się w końcu odwdzięczy.
Sąsiad już wspominał, że idzie na policję i UM, aby się dowiedzieć czy
nie mają obowiązku sprzątania po sobie i kar im nie przyłożą.
Jestem ciekaw co z tego wyjdzie.

PS. wściekł się trochę jak wracając z myjni wjechał w to łajno